Look - "I want your love" i zwycięstwo Kathey!

 Dzisiejszy post zaczniemy dość optymistyczne, bo właśnie jedna z redaktorek otrzymała tytuł admina! Jest nią Kathey! Od samego początku miała sporą przewagę nad przeciwniczkami. W rezultacie pod koniec prowadziła 100 głosami. Trzeba przyznać, że jest to dość imponujący wynik.
 Kathey otrzymała dostęp do statystyk, może edytować posty innych (np. jeżeli chce zamieścić jakąś informacje/dopis, nie ma czasu na napisanie osobnego wpisu w tej sprawie i nie może poprosić innego redaktora [bo jest offline] o przekazanie tej wiadomości czytelnikom w swoim artykule. W tej sytuacji śmiało może pod koniec "cudzego" posta zamieścić wszystko w post scriptum - PS), ma możliwość dodawania redaktorów, itp. Oprócz przywilejów na blogu, Kathey, posiada je jeszcze na czacie. Dzięki randze administratora nie musi się ograniczać podczas banowania innych.
 Wstęp mamy już za sobą. Mam nadzieję, że miło przyjmiecie tę zmianę na blogu. :)
 Przejdźmy może do głównego i najbardziej czasochłonnego tematu tego posta. Parę dni temu stworzyłam nowy komplet. Oczywiście godzinami męczyłam się nad jego nazwą. Uwierzcie, ale nadawanie tytułów przychodzi mi z wielką trudnością. Chcę się zachowywać oryginalnie, dlatego numerowanie look'ów mnie nie satysfakcjonuje. Postanowiłam, tak z buta, na spontanie wychwycić jakiś fajny tekst z piosenki dostępnej na blogu. Akurat spadło na utwór Lady Gagi - Bad Romance. Piosenka jest bliska mojemu sercu, więc ze spokojem wsłuchiwałam się w nią. Spodobało mi się pewne, niby normalne, zwyczajne zdanie, które brzmi...

I want your LOVE

(nie ma to jak wykorzystać wszystkie możliwe opcje do zeedytowania tekstu)

 Jak to powiedziała moja naj.: Widzę, że jesteś kociarą na MSP.

 Tak, to prawda. Szczerze, to nie interesuję się kotami. Ogólnie nie jaram się widokiem małych kotków, piesków, królików, czy innych stworzeń. No... ale niech będzie. Na MSP jestem kociarą. XD

 Kolor dodaje słodkości look'owi. Energiczny róż pięknie współgra z brązowym. Zakochałam się w tym połączeniu.

 Bluzka nie jest jakimś wielkim, wspaniałym wymysłem. Jednolite, luźne odzienie.

 Spódnica jest wspaniała. Ma piękny krój i idealnie wygląda z wyżej opisaną bluzką. Jedynym minusem jest... grafika na niej zawarta. Buźki kotów przypominają mi znaną markę Hello Kitty. Tam też ich produkt... nie ma ust. Mam złe wspomnienia, bo pół roku temu dyskutowałam o znakach satanistycznych ze znajomym. Upierał się, że Hello Kitty to wytwór Szatana. Akurat w tym okresie byłam posiadaczką breloczka ze "znakiem satanistycznym" (na to wychodziło, ponieważ ów dodatek był z grafiką Hello KItty). Leżał sobie tak bez celu na biurku. Ja oczywiście nie wierzyłam w te rzeczy i upierałam się, że to po prostu jakiś wymysł. Po iluś tam rozmowach na ten temat zostałam przez tego znajomego określona jako osoba niewierząca. Taka tam historia z życia niebieskiego elfa Abieski.

  Te buty to świetna kopia innego obuwia za diamenty. Są w kolorach różowym i białym. Prosta kombinacja. Idalnie komponują się z resztą. 

 Włosy to istny cud. Fryzura to typowy, długi, luźny, gęsty kucyk. Najbardziej podoba mi się ułożenie najbliżej skóry głowy i wystający kosmyk włosów. <3 Wszystko daje poczucie swobody.

 Do dodatków zaliczają się tylko kocie uszy i bransoletka. Wszystko jest dopasowanie kolorystycznie. Uszy wtapiają się we włosy (nie mamy tu wrażenia opaski), a bransoletka nie zlewa się z innymi częściami ubioru.  

Paleta kolorów:

Czarna obramówka - kolor bluzki + grafiki na spódnicy + kocich uszu + butów + bransoletki.

Różowa obramówka - kolor spódnicy + bransoletki.

Czerwona obramówka - kolor włosów + opaski przy kocich uszach.

Granatowa obramówka - kolor butów + bransoletki

Inne wersje kolorystyczne:

#1

 Tu mamy styczność z bardziej delikatnymi barwami. Jasny żółty i beżowy (dobrze? Nie ogarniam kolorów XD) świetnie do siebie pasują. Tu niestety powstaje nam lekki efekt opaski. Uwidacznia się podpora uszek, ponieważ fryzura nie jest jednolita, widać ułożenie grzywki i reszty kosmyków i po prostu opaska podtrzymująca nasze nakrycie głowy nie może się wtopić we włosy. Inaczej było w przypadku oryginalnej wersji kolorystycznej, gdzie nasz kucyk był w ciemnym odcieniu i nie można było się dopatrzyć ułożenia włosów.

Paleta kolorów:

(mały eksperyment - zmiana kształtu obramówek!)

Różowa obramówka - kolor włosów + opaski przy kocich uszach

Fioletowa obramówka - kolor spódnicy + bransoletki 

Błękitna obramówka - kolor bluzki + grafiki na spódnicy + butów + bransoletki

Żólta obramówka - kolor butów + bransoletki

#2

 Ta wersja podbiła moje serce. Kolejny raz łączą się ze sobą delikatne odcienie - błękit i jasny fiolet. Do tego dochodzi blond fryzura! Niestety, ciężko jest się pozbyć widocznej opaski. Wszystko prezentuje się łagodnie i delikatnie.

Paleta kolorów:

Czarna obramówka - kolor włosów + opaski przy kocich uszach.

Zielona obramówka - kolor bluzki + bransoletki + grafiki na spódnicy + butów

Granatowa obramówka - kolor spódnicy + bransoletki

Fioletowa obramówka - kolor butów + bransoletki

#3

 Tu spotykamy się już z bardziej drapieżną wersją. Kolory są ciemniejsze, włosy też, przez co nie uwidacznia się już tak opaska podtrzymująca uszka. Podoba mi się połączenie kolorów. Brudny fiolet i głęboka... purpura? Wybaczcie, ale nigdy nie byłam dobra z opisywanie różnych rzeczy i własnej osoby. Określanie kolorów też nie przychodzi mi z łatwością. No, tak już bywa. Każdy ma jakiś defekt fabryczny. XD

Paleta kolorów:

Szara obramówka - kolor butów

Żólta obramówka - kolor spódnicy + bransoletki

Różowa obramówka - kolor włosów + opaski przy kocich uszach

Błękitna obramówka - kolor bluzki + bransoletki + butów + grafiki na spódnicy

Czerwona obramówka - kolor bransoletki

 Mam nadzieję, że spodobał się Wam dzisiejszy wpis. Do następnego. Sayonara!

SPECIAL!

Tutaj miało być nagranie jak jestem w peruce, a w tle leci piosenka Ellie. No, ale oczywiście filmik nie chce się w wgrać. XD Cieszcie się, że tego nie widzieliście. :D