Kolejna kłótnia? Bez przesady.

Witanam!
UWAGA TEN POST NIE BĘDZIE NORMALNY.
Nomz, Siema ziomy, hej, cześć, blebla.
Tsa, gupaffka.
Jak tam wam życie mija?
U mnie jak dawniej.
CZYLI NUDY.
Wiecie co chyba jestem jedyną osobą, która przedłużyłaby jeszcze o miesiąc rok szkolny.
Czemu?
Bo już tęsknię za 6 klasą (teraz 1 gimnazjum).
Serio - większość ich to byli moi przyjaciele.
Będzie mi brak tych codziennych kłótni o niewiadomo co,
tych idiotycznych przezwisk i ludzi.
Ale teraz będziemy najstarszą klasą w szkole.
Czekałam na to.
Gdy się z nimi przytulałam to, aż zaczęłam płakać <3
Nasz las został zniszczony (nie pytajcie).
SERIO, NIE PYTAJCIE.
Dobra, gadam o wydarzeniach, które was nie interesują.
Więc pewnie jak zauważyliście na klogu wystąpiła następna gunfoburza.
Tsa, gunfoburza.
PEŁNA NAZWA: GÓWNOBURZA
Niech ktoś mi wytłumaczy czemu odkąd zostałam redaktorką w tym cudownym miejscu wszyscy zaczynają skakać sobie do gardeł. 
A no tak, zapomniałam - bo to ja.
Zawsze tam gdzie jestem coś złego się dzieję.
NORMALKA.
Ej, ale ja nie za bardzo rozumiem o co wy się kłócicie.
Jak czytałam post, w którym wybuchła właśnie ta "burza" to tak się wkurzyłam, że miałam Ochotę w coś mocno walnąć. 
Chciałam wyrazić o tym swoje zdanie, ale już przed opublikowaniem komentarza pomyślałam:

" Nie no, bez przesady, Oliwia. Jak to opublikujesz to sobie narobisz tylko kłopotów. Jeszcze komuś podpadniesz."

Boże dziękuję Ci, że o tym pomyślałam. Znając życie to teraz bym już pisała post pożegnalny. 
Dobrze, kończę ten niepotrzebny post.
Przepraszam, ze zaśmiecam tego bloga jakimiś postami, w których w sumie nic ciekawego się nie dzieje.
Żegnam.

~Tencza

PS. Proszę was, jeżeli chcecie dalej prowadzić tą gunfoburze to przy najmniej nie róbcie tego na blogu. Przecież możecie równie dobrze rozstrzygnąć to na fejsie, albo zupełnie gdzie indziej. Tylko blog na tym traci.


PS2. Jeżeli masz zamiar hejtować to naciśnij cudowny klawisz Ctrl+w :3 POZDRO DLA TYCH CO NACISNĘLI.

PS3. A tak na serio  - naciśnij Ctrl+A i przeczytaj cały post od początku.

*I ten strach czy opublikować czy nie*