wtorek, 12 stycznia 2016

"Filozofia Florki" - (czyt. co JA myślę o konkursach, odejściach i tp.)

H a i k o !

Jak pewnie większość z Was już zauważyła po tytule...z tej strony Florka.Obiecałam pisać regularnie, niestety nie udało mi się. Tak naprawdę spędzałam tylko czas na telefonie, gdyż laptop był w chwilowej naprawie. Może jest to dziwne...ale nie wygodnie mi pisać posty, które by były dopracowane, i miały pięknie wycięte screeny. Stwierdziłam, że nie pozwolę na to. 
W dzisiejszym poście napiszę trochę co sądzę o tym wszystkim, o życiu bloggera, o jego obowiązkach oraz konkursach. Zanim jednak...wspomnę, iż posty z mojej strony będą chociaż trzy w tygodniu. Nie wyrobię się więcej, a przecież są jeszcze inne osoby w redakcji, a więc na pewno coś dla Was napiszą ♥
Bez zbędnego owijania w bawełnę - zapraszam do przeczytania!

Zacznę może od samego początku. Są to konkursy na redaktora, które zazwyczaj odbywają się, kiedy na blogu są pustki lub, aby powiększyć liczbę notek w ciągu tygodnia. Posiadają one kilka etapów, w których nowe osoby muszą wykazać się swoimi umiejętnościami w pisaniu - ciekawe pomysły, nienaganna ortografia oraz interpunkcja i wiele innych. Zdarza się tak, iż na etapie końcowy swój głos ma redakcją bloga, ale też czytelnicy, którzy głosują w ankietach.
Ja jestem w większości za osobami piszącymi już na blogu, aby to one wybrały ostatecznie.
Dlaczego?
To one wybrały uczestników, sprawdzając dokładnie wszystko. Może to wydawać się dziwne, ale istnieją osoby, które aby dostać się na bloga zrobią dosłownie wszystko - przekupią lub dadzą sobie wiele głosów z innych urządzeń elektronicznych. Ech...czy jest to sprawiedliwe? Wydaje mi się, że nie, jak i pewnie większość się ze mną zgodzi. Jednak co jest potem, po wyborze.
Wszystko układa się wspaniale do czasu..a jest to okres mniej więcej tygodnia - dwóch. Osoby zgłaszają się na bloga, po czym stwierdzają, że nie mają czasu. Faktycznie, jest tak czasami. Lecz założę się, że gdyby ten czas dobrze by sobie zagospodarować, byłoby go aż za dużo. Wchodzą w to również pomysły na ciekawe dla czytelników notki. Warto zawsze się zastanowić przed napisaniem jakiegokolwiek zgłoszenia na bloga. Nieważne czy ma on ponad milion wyświetleń, czy tysiąc.
Blogger ma pracę, tak! Pisanie to jego praca. Nie wolno tego zaniedbywać, gdyż potem naprawdę wielu osobom może się to przydać w dużym stopniu. Mam tu na myśli dużą już umiejętność pisania, poprawienie interpunkcji oraz ortografii. Nie warto rezygnować z czegoś, z czego później możemy mieć wiele szczęścia.
Jednakże wracając do sprawy z odejściem - czy nie lepiej zrobić sobie małą przerwę i poważnie się nad tym zastanowić? Znam wiele osób, które żałują, że się poddały, że zakończyły robić to, co było ich pasją i nadal jest. Zgodzę się z tym, iż wiele osób wyrasta z gier. Przecież wiadomo, że każdy z nas kiedyś powie, że stracił tylko czas na tym, ale moment. Gdyby tak naprawdę nie gra, nie blog...wiele z Was nie miałoby wspaniałych przyjaciół, mimo, iż z internetu. 
Wiele osób przez to, że piszę i realizuje swoje marzenia otwarło się do ludzi. Poprzez daną im krytykę nauczyli się co robić, a czego nie. Może dla kilkunastu z Was będzie to niezrozumiałe, ale taka jest prawda. Dużo przyjaźni, które nawiązują się przez internet TRWA i trwać będzie. Dlatego zadaję to pytanie po raz kolejny...po co rezygnować z czegoś, co dało nam tyle siły, tyle nowych znajomości. Nie wspomnę, iż też wiele czasu oraz wykorzystanych pomysłów. Zawsze trzeba się zastanowić i nie poddawać się!
Kiedy tę sprawę już omówiłam, napisałam, co o tym myślę - przejdę do tematu kolejnego, którym jest praca redaktora czy administratora. Większość uważa lub tez twierdzi, iż jest to zabawa czy przyjemność. Jest to, faktycznie, lecz nie zawsze. Wyobraźcie sobie, że gdy wracając ze szkoły z masą pracy domowej musicie jeszcze zasiąść przy komputerze i coś napisać. Wiele tego, nieprawdaż?
Redaktorzy starają się dla czytelników bardzo, chcą ich zadowolić. Nawet gdy popełniają niektórzy gdzieniegdzie błędy ortograficzne - starają się, jest to tylko i wyłącznie dla Was, czytelników.
Niestety, niektórzy nie umieją tego docenić. Potrafią jedynie hejtować redaktorów za niepostawienie przecinka w tym czy tamtym miejscu. Mówię tutaj o hejtowaniu, nie krytyce - to wielka różnica.
Wspomnę też, że dużo osób piszących na blogach jest wrażliwych emocjonalnie, niektórzy naprawdę potrafią płakać, gdyż oceniono ich chamsko i niesprawiedliwe. Nie będę poruszała sprawy pozbawienia sobie życia, gdyż wydaje mi się, że jest to bardzo "drastyczne", ale niestety tak jest. Niektórzy nie radzą sobie ze złymi słowami skierowanymi w ich stronę (nie mówię o krytyce tylko hecie) i z wielką siłą próbują się poprawić, jednak, gdy im się to nie udaje są dla siebie wręcz okrutni.
Nie można tak, poprzez napisanie słowa "wypie*****j z tego bloga", wiele osób tak jak napisałam wcześniej...może źle zareagować.
Dlatego bardzo Was proszę, w tej ostatniej sprawie, którą poruszyłam - pomyślcie!
Bo przez jedno napisane słowo...kogoś może już nie być..

Mam nadzieję, że zrozumieliście o co mi chodziło, gdy pisałam tę wypowiedź. Mam też nadzieję, że chociaż niektórym udało się przeczytać wszystko, jest to dla mnie ogromnie ważne.
Ale..co Wy o tym myślicie? Chętnie przeczytam to w komentarzach ♥
Na tym skończę tego posta. Idę jutro do szkoły na 12:30, a więc jakoś rano powinien się pojawić post ode mnie.
`Florka

10 komentarzy:

  1. Najbardziej (tak mi się zdaje) zrozumieją ten post inni bloggerzy. Wie się ile taki post zajmuje czasu czy tez jaki podly jest blogger

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Pozdrawiam Karolinę i jej komentarz pod moim postem z wywiadem xD

    Cieszę się, że poruszyłaś ten temat. Ja ostatnio miałam dużo roboty, dzisiaj wreszcie mogę napisać. Szczerze? Porzucam np. pracę domową, aby tylko coś napisać, dać znak, że żyję. Skoro redaktorki i czytelnicy mnie przyjęli na ten blog, chcę tu wytrzymać jak najdłużej. To mój "cel" w internecie. W ankiecie głosowałam na Malwinę i prawdę mówiąc-zawiodłam się. Trochę zmarnowała tą szansę, ale fakt-wyrasta. Ja, ponieważ mieszkam w Koszalinie, gdzie dla mnie nie dzieje się nic ciekawego, wylewam moje marzenia, wenę, czy chociażby przemyślenia na blogowanie. Jest to dla mnie jak odstresowanie. Podoba mi się to. Jednak dorastam, zdaję, czyli coraz więcej nauki. Tak, jak wspomniałam w moim zgłoszeniu, szkoła nas tutaj trochę ogranicza. Mam nadzieję, że może zwiążę koniec z końcem i nie odejdę. Dodatkowo, jak każdy bloger, posiadam życie prywatne, czyli przyjaciół, rodzinę, itd. W ferie jadę do rodziny od strony taty i do niego do innego miasta, tak samo w lutym mój dziadek ma urodziny, a w kwietniu mojemu starszemu bratu wybije osiemnastka. Ja mam w pierwszym tygodniu wakacji urodziny(6 lipca), mojej babci ta okazja do świętowania istnieje 4 października, a mojej mamy-dokładnie miesiąc później.
    Czasem w ogóle nie ma czasu i trzeba odpuścić, lepiej zrobić tak, niż opublikować posta niechlujnego, czy niedokończonego. Fakt, tak mi się zdarza, ale jestem jedynie człowiekiem. Natomiast często aż WARTO blogować, po prostu warto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze, to myślę że i tak różne osoby,"Anonimowo" będą hejtować redaktorki, i całego bloga.. Np,ostatnio jakieś zwykłe dziecko, zalogowało się na "Anonima" napisało " glupi blok rzal pe-el" Temu i tak nie da się zapobiec.. Cóż, to trzeba po prostu ignorować..Czyż nie? Z tego trzeba robić sobie żarty! 😆

    OdpowiedzUsuń
  4. No racja! Ja tez sie nie podddam choc raz miałam odejść z msp na zawsze jednak mi zalagowali wiadomościami typu: "nie" " nie odchodź" itp... Ale jednak dążę do celu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejterzy byli, są i będą.




    Hejterzy, wszędzie hejterzy...
    Tego nie zmienisz....

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tacy są hejterzy... Nic nie zadziałasz...

    PS. Na blogu skarpetkowe-msp.blogspot.com trwa konkurs na redaktora. Jeśli czujesz się na siłach, zgłoś się!
    Przepraszam za spam. :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż łza w oku, jak sobie pomyślę przez kogo odeszłam ;') <|3
    Nasha pszyjazini traci bencie wjecnje kohanje moie ♡

    /t

    OdpowiedzUsuń

Czekamy na Twoją opinię!