Na początek posta opowiem Ci pewną historię.
Wyobraź sobie, że jesteś mną. Losowego dnia, czytając bloga Abieski, stwierdzasz, że właściwie i Ty chciałbyś posiadać własną stronę. Tak też robisz. Witryna się rozwija, a liczby się zwiększają. W międzyczasie dostajesz się tam, gdzie zaczęła się Twoja przygoda, a numery nabijają się jak szalone.
Wszystko jest dobrze, do czasu.
Jak zwykle, kiedy blog zaczyna mieć kłopoty z regularnością postów, organizujesz konkurs na redaktora. Masz dużo zgłoszeń, wszystko idzie jak zawsze. Przyjmujesz redaktorów na okres próbny, jesteś zadowolony jak zawsze - zwycięzcy piszą naprawdę dobrze, dosyć często - ogólnie, Twoja strona odżywa.
A jednak życie nie jest kolorowe, nawet w takim świecie jak community MovieStarPlanet.
Redaktorzy, których przyjąłeś, stopniowo zaczynają się wykruszać. Jedni odchodzą z powodów słusznych i jak najbardziej zrozumiałych, inni natomiast - z zupełnie błahych. Twój zapał opada, do tego poprzez brak redaktorów brakuje też notek. Niezadowoleni z sytuacji witryny czytelnicy, dla których między innymi pisałeś i marnowałeś swój czas, zaczynają cię hejtować. Bo nie organizujesz konkursów, bo nie piszesz, bo nie ma postów. Przecież Twoim psim obowiązkiem jest zorganizować ten cholerny konkurs, nawet jeśli znowu wszyscy poodchodzą. Zdaniem każdego, masz te pięć wolnych godzin na napisanie posta ogłaszającego konkurs, czytanie wszystkich zgłoszeń, eliminowanie gorszych, wybieranie lepszych, pisanie notki z wynikami, dodawanie każdego redaktora. No przecież nie chodzisz do szkoły, nie masz sprawdzianów, nie masz nauki, nie musisz odrabiać lekcji - jesteś robotem, stworzonym po to, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na materiał na Twoim blogu.
Nie wytrzymujesz. Usuwasz bloga. Kasujesz coś, w co włożyłeś tyle serca.
I na tym kończy się moja opowieść.
Naprawdę boli mnie to, że w zakładce usunięte blogi znajduje się właśnie moja strona, zasygnowana moim nickiem, z moimi postami.
Właściwie jestem za słaba, żeby usunąć go od razu. Mam 90 dni na przywrócenie go, a po tym okresie bezpowrotnie zniknie z internetu.
Czy go przywrócę? Zapewne tak, jest tam zbyt dużo wspomnień, słów, pracy.
Nie wiem natomiast, czy odżyje, czy pozostanie tylko pustą stroną, niejako zaśmiecającą serwery bloggera. Być może potrzebowałam przerwy od ciągłego, anonimowego hejtu. Postanowiłam nie kasować możliwości anonimowego komentowania postów, bo myślałam że niektórzy się opanują i przestaną krytykować mnie za moją bezsilność i brak siły, strach przed powtórką sytuacji.
Na tym również zakończę posta. Chciałam dodać jeszcze komplet, ale chwilę po publikacji tej notki po prostu zabiorę się za drugiego - nie chcę, aby ten ważny (dla mnie) temat, jakim jest mój blog, został przytłoczony przez komplet.
Bardzo prosiłabym też Was o wypowiedzenie się o tej sytuacji. Jest to w tym momencie chwila kulminacyjna, jeśli chodzi o moją karierę w tej grze, i praktycznie od niej zależy moja blogowa przyszłość.
W takim razie dziękuję za przeczytanie, i jeszcze raz, bardzo proszę Cię o wypowiedź w tym temacie, to dla mnie bardzo, bardzo ważne.
;w;
OdpowiedzUsuń2 xD
OdpowiedzUsuńSzczerze? Rozumiem Ciebie Kathey'a.
OdpowiedzUsuńAle z usunięciem bloga to trochę... Hmm... przesada. Tak, rozumiem Cię w całości. Aczkolwiek twój blog może być wzorem, bo nie ukrywajmy, że był świetny. Mój kierunek przeszedł by w stronę 'Anulowania usunięcia'. Nwm, ale ja jestem wrażliwa na starania innych i gdy miała bym patrzeć na twojego bloga, to redaktorzy się w miarę starali, a czas który zmarnowali, bo tak też można rzec, jest srebrem i złotem.
Zgadzam się.
Usuńtak, wlasnie to jeden z glownych powodow dla ktorych jestem sklonna go przywrocic. w koncu redaktorzy "zmarnowali" na niego bardzo duzo swojego czasu.
UsuńTak, a każda 'literka' o msp jest dobrym wspomnieniem. Tą 'literką' jest twój blog - ciepły, radosny. Goścnność w stronie internetowej twojego imienia była czymś wielki. Hejty? Po co się nimi przejmować. Nie warto marnować życia, wspomnień, czasu na głupie hejty. Bądź taka jaka jesteś, a hejty miej głęboko gdzieś.
UsuńStopniowo zgadzam się z Anią. Lecz, ty pisałaś cudowne posty! Jesteś jedną z najlepszych redaktorek. Przywróć bloga, bo w sumię to bez sensu. Zastosxjcie grafik. Tak jak kiedyś tu, na abieskch. Powinno być wtedy OK.
OdpowiedzUsuńMyślę, że grafik nie ma sensu, jedni są bardziej systematyczni i będą z nim pracować, inni po prostu tak nie umieją. Grafik tutaj nie wypalił, tam może być podobnie.
UsuńMoże nie do końca, zupełny grafik. Tylko zwykła motywcja. Przecież, każdy kto ma bloga Wie, że jest to obowiązek. Wystarczy się zmobilizować. A jeśli nie, to wystarczy zwykłe napisanie dwóch postów (np. W pt i środę) ustawić na autopublikację w dni, gdy akurat zdarza się, jakaś "nagła" sytuacja.
UsuńMoże nie do końca, zupełny grafik. Tylko zwykła motywcja. Przecież, każdy kto ma bloga Wie, że jest to obowiązek. Wystarczy się zmobilizować. A jeśli nie, to wystarczy zwykłe napisanie dwóch postów (np. W pt i środę) ustawić na autopublikację w dni, gdy akurat zdarza się, jakaś "nagła" sytuacja.
Usuńgrafik nie wypali, juz wiele razy probowalysmy czegos takiego. nigdy nie egzekwowalysmy go dluzej niz, hm, dwa tygodnie? takze grafik na pewno nie jest dobry. wtedy czujesz sie jakby to byl twoj obowiazek, i niezaleznie od wszystkiego musisz cos napisac.
Usuńdziekuje za mile slowa ♡
Kathey, ważne..
OdpowiedzUsuńOtóż uważam, że Twój blog był wspaniały. Kiedy wpisałam w mojej wyszukiwarce Mozillie, witryna Msp Oczami Kathey - kliknąłam w pierwszy link. Myślałam, że coś się stało, i dlatego wyświetla się "blog usunięto". Ale po czasie, kiedy okazało się, że blog USUNIĘTO, od razu poleciały mi łzy. Szczere łzy. Szczere Katejowe łzy. Nie wiem, co sądzić. W sumie twój blog, to Twoja sprawa. Uważam jednak, że zrobiłaś dobrze. Wiesz co, Kathej? Ostatnio na moim bocznym koncie, którego nikt nie zna, zrobiłam look "wspominam Kathey", ale NIKOMU nie powiedziałam. Wiedziałam, że ktoś się będzie nabijać. Ale dziś oficjalnie mówię - DZIĘKUJĘ, ZA TO, ŻE BLOGUJESZ. ZAINSPIROWAŁAM SIĘ TOBĄ. WIELE RZECZY, KTÓRE ROBIĘ, GŁÓWNIE LOOKI - SĄ DZIĘKI TOBIE. TY MNIE NAUCZYŁAŚ JE ROBIĆ. DZIĘKUJĘ!
/Julq.
dziekuje ze to napisalas, nawet nie wiesz jak milo to czytac. ♡
UsuńEch, wiem co czujesz. Ale ja bym poleciła przywrócić witrynę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam czytać twój blog. Chociaż redaktorki nie pisały często, ale całe serce wkładały w swoje notki. Jesteś wzorem do naśladowania dla początkujących redaktorek. Pozdrawiam
dziekuje ♡
UsuńBoze, jak ja czekalam na ten post.
OdpowiedzUsuńI w sumie to chyba przeze mnie... Nie pisalam postow i mialam bloga w dupie. Teraz mam OGROMNE wyrzuty sumienia. I ciagle mam nadzieje, gdzies tam pali sie male swiatelko, ze przywrocisz bloga.
Nie zdazylam przeczytac twojego pozegnalnego posta, jednak zobaczylam fragment, bo byl w obserwowanych blogach na moim koncie i dostalam powiadomienie. Widac, ze bylo ci smutno, bo kazdy wymuszal od zalogi postow. Prawda - to nie jest to co kiedys. Msp, blogowanie... to jest nudne.
PS Kathey, masz GG? Jezeli tak, to koniecznie podaj.
56418860
UsuńNie będę ci doradzać. Rób co dla ciebie będzie słuszne.
OdpowiedzUsuńPS 3mam kciuki, że przywrócisz ;)
Szkoda :( Przywróć bloga, Wiem, te anonimy przesadziły. ciągle tylko hejty, hejty i hejty :( Ale nie przejmuj się nimi. W końcu to tylko głupi anonim, nie? :) Sytuacja byłaby gorsza, gdyby ten ktoś miał konto gogle, a taki anonim to może być każdy. Nie zwracaj na nich uwagi, to tylko głupie dzieci, które zgubiły się w sieci. Zostań na blogu. Ty i inne redaktorki włożyły mnóstwo pracy. Co do konkursu na redaktora to jest Twoja decyzja, ale jeśli coś to jestem chętna!!! :D
OdpowiedzUsuń