Mini-gry na MSP - jak w prosty sposób wygrać? Ubierz się & Zwariowane Karty

 Hey! Od razu chcę Was poinformować, że nie będę mogła pisać wpisów przez jakiś czas. Dlaczego? Bo kręcę film, a właściwie dopiero się przygotowuje do kręcenia. Nie, nie chodzi mi tu o MSP, a o real. Tak, dokładnie. Aktualnie jestem na etapie pisania scenariusza. Za parę dni jadę do dziadków. Akurat tak się składa, że mam tam niemałe znajomości i moi znajomi będą aktorami. Kuzyna też w to wkręcę. Nie chcę Wam tu za bardzo zapowiadać, bo zepsuję niespodziankę. Powiem tylko tyle, że to będzie dramat. Dużo emocji, płaczu, wspomnień, itp. TU NIE BĘDZIE HAPPY END'U!
 Przed opublikowaniem filmu, wstawię na serwis YouTube zwiastun. Pojawią się tam między innymi różne kluczowe sceny. Będzie również podany tytuł.
 Dobra, nie przedłużam już więcej. Może zacznijmy od początku.
________________________________________
 Hey! Dzisiaj pokaże Wam jak w prosty i łatwy sposób można zwyciężyć w mini-grach na MSP (np. Ubierz się, Zwariowane Karty, itp.), a przy okazji dobrze się przy tym bawić. Bez dalszych ceregieli przejdźmy już do pierwszej gry:

Ubierz się

 Jest to gra oparta na ubieraniu. Musimy dopasować strój do podanego tematu. Utrudnieniem gry są losowane ciuchy, które nie zawsze mogą odzwierciedlić to co musimy przygotować.

Recepta na wygraną i dobrą zabawę:

 Przede wszystkim musimy grać fair. Bez przestrzegania zasad gra może być nudna, a tego nie chcemy. Najlepiej jest trafić na grupę, w której nikt nie oszukuje lub na taką, która w większości przytłumia oszustwa. 

 Kolejną sprawą są ubrania. Nie zawsze dostajemy to co chcemy i dobranie czegokolwiek jest naprawdę męczące. Tematy zazwyczaj też nie są podstawowe, a odzwierciedlenie ich wymaga niemałej wyobraźni. Bez dostania odpowiedniego uniformu nie będziemy mogli upodobnić się do policjanta. Tak samo do strażaka i innych. Zazwyczaj trzeba stawiać na to, że po prostu jury spodoba się nasz komplet. Oczywiście, to nie oznacza, że nie musimy nadal starać się upodobnić do podanej postaci. O, nie, nie. Trochę trzeba się potrudzić. C;

 Tutaj rozegrałam parę partyjek:

Temat: Pokaz mody.

 Tutaj użyłam eleganckiego, arystokratycznego płaszcza, który został przykryty szalem z mojego obecnego stroju. Nie wygląda to najgorzej, zwłaszcza, że często na pokazach mody można zauważyć takie połączenie. Skorzystałam też ze spódnicy (której nie widać). Nie chciałam, by to wyglądało jakbym miała zamiar iść na Biegun Północny, więc zaopatrzyłam się także w okulary przeciwsłoneczne i  śliczne "klapki" na koturnach (nie wiem jak to inaczej nazwać). Kolory niestety nie uległy zmianie, ponieważ nie została takowa opcja dodana.

Temat: Tajny

 Na początek, pochwalę się tym, że wygrałam tę rundę (rundę! Nie całą grę, bo do końca nie grałam). Myślę, że to wszystko dzięki masce. Zakrywa twarz, dlatego moja moviestar wygląda dość tajemniczo. Dla jeszcze większego wczucia się w klimat, dodałam spódnice do kolan. Zakrywa dość dużą część ciała, więc komplet nie prezentuje się jakoś luźno i swobodnie. Jest dość przeciwnie. Widać powagę sytuacji. 

 I ostatnia rozgrywka:

Temat: The Simsons

 Hmm, tutaj przyda się znajomość tematu. Niestety podawane hasła nie są zazwyczaj oklepane. Pojawiają się nazwy różnych seriali, którymi nie wszyscy muszą być zainteresowani. Taka ciekawostka: podana nazwa jest błędna. Prawdopodobnie została napisana tak, by nie zostały naruszone prawa autorskie. Dla zapoznania się z tematem:

 Oto rodzina Simpsonów. Ogólnie, serial opowiada o tej właśnie rodzince. Pamiętam, że kiedyś nieraz napotykałam się na różne odcinki. Przygody są dość nietypowe. Bardziej +12. XD 

 No, ale nam jest potrzebny tylko ubiór. Zazwyczaj z rodziną Simpsonów kojarzą mi się dziwne włosy, najczęściej przefarbowane na jakiś nienaturalny kolor. Z ubiorem jest podobnie. Niby rodzina Simpsonów nie ubiera się jakoś zwariowanie, ale moim zdaniem, by odzwierciedlić ją trzeba trochę poszaleć z ubraniami. XD

 Przejdźmy do kolejnej gry:

Zwariowane karty

Gra polega na dopasowaniu rzeczy do danego przymiotnika. Każdy z graczy ma 6 kart, z których musi wybrać jedną i wyłożyć ją na "stół". Zadaniem jury jest wybranie jak najbardziej pasującego wyrazu. Przykład:

Temat: najbardziej słodki

Odpowiedź: lizak

Temat: najbardziej smaczny

Odpowiedź: niedogotowane ziemniaki

Recepta na wygraną i dobrą zabawę:

 Tutaj znowu musimy grać fair. Niejednokrotnie pojawiają się oszuści, którzy po dodaniu swojej karty mówią na jakiej pozycji ona stoi i proszą o zagłosowanie na nią. To nie jest fajne, zwłaszcza jeżeli podany przez tego oszusta przykład jest badziewny i zupełnie nie odzwierciedlający przymiotnik.

 Znowu trzeba polegać na jury. To on ocenia. Trzeba trafić w jego gust. Najlepiej jest podawać przykłady, które naszym zdaniem pasują do przymiotnika. Fakt, każdy człowiek ma inny gust na jakiś temat, ale karty można wybierać kierując się swoim. To chyba jedynie najodpowiedniejsze rozwiązanie (no chyba, że chcecie pytać jury XD).

 Przejdźmy do zrzutów ekranu z moich rozgrywek:

Temat: najbardziej zadziwiający

Moja odpowiedź: da Vinci

 Heh, tutaj zależy czy jury wie kto to jest Leonardo da Vinci. Wybrałam tę odpowiedź, ponieważ ten artysta naprawdę stworzył niesamowite rzeczy. Można powiedzieć, że patrzył poza swoją epokę. Zadziwiał i zadziwia nadal. (cóż, ale mówiące warzywa też mogą być zadziwiające. W końcu mówią XD)

Temat: najbardziej głupi (to lepiej brzmi niż to jak napisali to admini)

Moja odpowiedź: osły

Tutaj kierowałam się pewnym porównaniem, które jest dość często używane. Mówi się, że ktoś jest głupi jak osioł. Myślę, że dobrze dobrałam kartę, ale za to zabiję tego kto wybrał J.K Rowling. ;__; 

 Ok, to koniec na dzisiaj. Mam nadzieję, że wpis spodobał się Wam. W nast. części zajmę się kolejnymi dwoma grami (nie arkadowymi). Sayonara... :*