Wywiad z Toshie Shiraii + Look "Gołąbek"

Hey!

Na dziś przygotowałam wywiad z Toshie Shirai - użytkowniczką gry MovieStarPlanet. Czemu, przeprowadziłam wywiad akurat z nią? Dlatego, że bardzo zainteresowała mnie jej historia, w której opisuje, że mieszka w domu dziecka, pije, pali. W jej filmie, zatytułowanym "Toshie Shirai.~", podała informacje o porzuceniu jej przez matkę, o tym, okalecza się żyletką. Nie zdała również dwukrotnie do piątej klasy. Na początku, byłam zdezorientowana - nie wiedziałam, jak, kiedy i o co zapytać. Po krótkim przemyśleniu sprawy, w mojej głowie pojawiło się około stu znaków zapytania. Nie wiem, skąd. Może to żyłka dziennikarska? Może tak, może nie, ale do rzeczy.

L - ja.

T - Toshie.

L - Hej.

T - Hej. ~

L - Czy mogę przeprowadzić z Tobą wywiad?

T - Proszę. ~

L - Zaczynam: Czy "~" to Twój znak rozpoznawczy?

T - Można tak powiedzieć, że kiedy w wiadomości tak piszę, to.. ja.~

L - Od kiedy grasz na MSP?

T - Od miesiąca?~

L - Co skłoniło Cię do gry?

T - Jedna z koleżanek z Domu Dziecka zapytała się mnie czy znam tą grę. Potem pokazała mi jak się gra, i proszę.~

L - Hmm... Czy podoba Ci się ta gra?

T - Mogła być lepsza, ale nie narzekam. Przeszkadza mi tu dużo plastiku.

L - Jakich poznałaś tutaj znajomych?

T - Wiele ludzi pisze tutaj do mnie, że podziwia mnie i współczuje. Nie mam żadnych znajomych, to są po prostu ludzie, którzy chcą się zaprzyjaźnić.

L - Rozumiem. Jak oceniasz tę grę, w skali od 1 do 10?

T - 3 D:

L - Dobrze, dziękuję, że zgodziłaś się na przeprowadzenie z Tobą wywiadu.

Cóż, czytając wywiad, widzimy, jaki stosunek ma Toshie do naszej gry. Nie z każdą jej sugestią się zgadzam, jednak ma ona pełne prawo, do wyrażania swojej opinii, wraz z konstruktywną krytyką. Jak mam się odnieść do niej? Chcę podziękować. Tak. Tylko za co? Chcę podziękować za to, że odpowiadająca na moje pytania, nie chciała podlizać się mi, czy reszcie użytkowników. Prostolinijnie, wypowiadała się o wszystkim, co jej się podoba - i o tym, co jest dla niej nieznośne. Jak ja to mawiam: "Tak trzymać!".

Jak zwykle, robię drugą część posta. Tym razem - z moim look'iem. Tym razem, przebrałam się, za... gołąbka leśnego! Chodzi mi, o rodzaj grzyba. Oczywiście - założyłam również rogi - nieodłączną część moich kreacji. Może odpowiem, skąd ten pomysł. Kiedy byłam mała, często chodziłam na grzybobrania, to też widywałam grzyby, w kolorze wyblakłego fioletu, bądź wyblakłej zieleni, nazywane "gołąbki". Zaprezentuję mój ubiór na dziś.

Prezentacja:

Myślę, że to aż tak kontrowersyjne, że piękne. Są rogi, czapka, czarne obuwie, spodnie, bluzka, w barwie zgniłej zieleni. Niby przesada, ale i tak współgra dobrze. Koszt wynosi 2500 starcoins, jednak prosiłabym, aby nikt NIE DOKONYWAŁ ZAKUPU MOICH LOOK'ÓW! Nie chodzi mi o to, by Wam czegoś zabronić. W mojej intencji leży, żebym była oryginalna, niepowtarzalna. Proszę to uszanować.

To wszystko.

Pozdrawiam,

P.S. Dalszy ciąg serii już jutro!