sobota, 27 lutego 2016

Dlaczego tak naprawdę nie piszę na blogu.

Trzydziesty stycznia dwa tysiące czternastego roku.
Właśnie wtedy, po kilku próbach, zwyciężyłam konkurs na redaktora i dostałam się na bloga (mimo, że dopiero po dogrywce, ale jednak postanowiłam podpiąć to pod konkurs).
Dwudziesty siódmy stycznia dwa tysiące szesnastego roku.
Dalej jestem w załodze, usunęłam się raz, ale na jakieś dwa dni.
I nie piszę. Rzadko wchodzę na MSP.
Nie piszę, bo dalej żyję starym blogiem, cudownym 2014 rokiem. Wtedy każdą wolną chwilę spędzałam na chacie bloga, pisząc z takimi osobami jak Shanny, Pralka, Kuba, Julita, Hania...
Posty były dopracowane i pełne humoru. Prawdziwego humoru, a nie czegoś, co większość osób uważa za 'humor'.
Zaskoczę Was, ale pisanie z capsem i z błędami ortograficznymi a następnie 'przekreślanie' tego w bloggerze nie jest śmieszne.
Przyjazne stosunki między redaktorami, brak kłótni. Szacunek dla Administratorki, jaką była Abieska. Tylko Abieska.
Duża ilość komentarzy.
Komentujący.
To już nie wróci.
Dlatego nie piszę i żyję tym paradoksem - że kiedy wejdę na bloga, zobaczę to, co kiedyś.
Być może Was zaskoczę, ale ten moment, który Inde nazwała 'złotym czasem' czy jakoś tak, żył we mnie.
Abieska, Hania, Malina, Luiza, Laniacz i ja - wszystkie przyjaźniłyśmy się aż do momentu, w którym zawaliłam.
Ja zawaliłam.
Jak każdy człowiek, mam swoje złe strony. I tą najgorszą ostatnio pokazałam.
Zazdrość wypaliła mi oczy, zachowanie, wszystko.
Za to Was przepraszam.
To nie miało tak wyglądać. Nie powinno mieć miejsca.
Dlatego nie mogę przemóc się, żeby coś napisać. Bo mimo, że ten blog jest czymś zupełnie innym, niż dawniej, praktycznie nie ma nic wspólnego oprócz nazwy - moje wspomnienia żyją.
Być może uda mi się to chociaż trochę naprawić, a jeśli nie, to nie wiem co będzie.

19 komentarzy:

  1. Em.
    Napisalabym cos, ale nie wiem co.
    Powiem tyle - masz wiele racji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę smutny post, trochę bardzo... Z tego co napisałaś, wywnioskowałam, że tęsknisz za tym, co było kiedyś. Ale przeszłość nie wróci, przed nami przyszłość.
    Wierzę, że uda Ci się to ' naprawić ', chodź sama nie wiem co dokładnie masz na myśli. Pamiętaj, życie czasem zamyka nam drzwi, ale otwiera okno. Skacz. (jesus, skąd ja to wytrzasnęłam)

    /t

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże, ale mi się zrobiło smutno. Kolejny raz prawie miałam łzy w oczach. Niby zwykły blog, ale mam z nim tyle pozytywnych wspomnień... Kurczę, ma ktoś wehikuł czasu na zbyciu? :-|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nikt nie ma. Kiedyś, w złotych czasach było.

      Usuń
  5. jak sobie nie umiesz poradzic to odejc bo nkt nie hce ludzi ktuzy nie umiom zakceptowac zmian, krowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C": Jaka ty jesteś dobra, jak ty ją świetnie dopingujesz. Gratki, oby tak dalej.

      Taa.. Co do posta, zawsze do takich mam coś w głowie dopiero po czasie, więc nic w tej chwili nie powiem.



      Kleru, sende ne porle.

      Kto chce zrozumieć mój język, Proszę, Można się zapisać xd Te powyższe słowa właśnie w moim języku. Nie kopiować.

      Usuń
    2. Krowo? Haha, dobre. Wiesz co, kazdy ma cie juz dosyc, wiec spi*przaj z łaski swojej.

      Usuń
  6. No tak, wszystko przemija, lecz zostają ludzie, którzy i tak kiedyś odejdą. ):

    OdpowiedzUsuń
  7. tylko krowy i byki niewyrzyte nie potrafiom zakceptowac zmian

    OdpowiedzUsuń
  8. To co było już nie wroci. Wszyscy dorastają i czasy się zmieniają. Tego nie da się naprawić. Zbyt dużo ludzi już odpuściło i brakuje kogoś, kto bylby takim przykładem, ktory zainspirowalby do pisania.

    Dobrym przykładem jest pomaganie na msp. Kiedys większość znajomych pomagała sobie wzajemnie, aby wbić level. Teraz wszyscy wymyślają tylko nowe sposoby jak się wybić i jak sprawić, aby zmanipulowac ludzi. Kazdy idzie na latwizne. Moda się zmienia, ludzie się zmieniają - świat się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Smutne :c Po tym poście widać dlaczego nie piszesz... Tęsknisz za tym blogiem kiedyś, w przeszłości. Jednak to co było, nie powróci...
    PS. Czy tylko mi się zakręciła łezka w oku?

    OdpowiedzUsuń

Czekamy na Twoją opinię!