To strasznie przykre.
Strasznie przykre, że muszę to zrobić.
Widzicie, wiedziałam o tym już od dwóch, trzech miesięcy. Postanowiłam, że zrobię to właśnie teraz, właśnie dzisiaj, pierwszego maja.
Strasznie przykre, że muszę to zrobić.
Widzicie, wiedziałam o tym już od dwóch, trzech miesięcy. Postanowiłam, że zrobię to właśnie teraz, właśnie dzisiaj, pierwszego maja.
Ech, nawet nie wiecie, jak ciężko to pisać. Bo w gruncie rzeczy bycie tu redaktorką sprawiało mi ogromną przyjemność, było zupełnie inne niż mój pobyt tutaj sprzed roku, kiedy na dobrą sprawę nie potrafiłam dać sobie rady z nieubłaganie płynącym czasem, którego zawsze mi brakowało, z moimi myślami, z tym całym shitem, który mnie otaczał. Tylko ja byłam odpowiedzialna za to, co się wydarzyło - a stało się to, że wtedy to pisanie mi zbrzydło. I odeszłam.
Teraz odchodzę stąd kolejny raz, ale tym razem na zawsze. I mam nadzieję, że nie będę tęsknić...
Nie oszukuj się, Julia, dobrze wiemy, że będziesz.
Tak, na pewno będę. To było wiele miłych chwil, zawsze będę je wspominać z uśmiechem na twarzy, ale... No właśnie, chcę je tylko wspominać, nie chcę już tym żyć. Nie chcę już mieć styczności z blogami, a już w ogóle z dziecinadą nazywaną "msp", która już dawno nie powinna mnie dotyczyć.
Nie oszukuj się, Julia, dobrze wiemy, że będziesz.
Tak, na pewno będę. To było wiele miłych chwil, zawsze będę je wspominać z uśmiechem na twarzy, ale... No właśnie, chcę je tylko wspominać, nie chcę już tym żyć. Nie chcę już mieć styczności z blogami, a już w ogóle z dziecinadą nazywaną "msp", która już dawno nie powinna mnie dotyczyć.
W ostatnim czasie w moim życiu naprawdę wiele się zmieniło. Znalazłam dwie rzeczy, które wprost kocham i nie mogę się od nich oderwać; robiłam to już wcześniej, ale dopiero teraz zrozumiałam, że to dla mnie ogromnie ważne. Oczywiście, niektórzy wiedzą o co chodzi: pisanie i rysowanie. I może wydaje się, że to właściwie strasznie głupie, ale czerpię z tego tyle radości... I mam ambicje. Chcę być coraz lepsza, rysować coraz lepiej, pisać coraz więcej, i więcej, i więcej... Chcę ulepszać mój warsztat do granic możliwości.
Kolejną ważną rzeczą jestem ja, sama w sobie, moje ego, kim jestem. Mogę to streścić:
Kolejną ważną rzeczą jestem ja, sama w sobie, moje ego, kim jestem. Mogę to streścić:
Całkiem duża dziewczynka o infantylności dziesięciolatki. Zbyt wrażliwa, z lekka zbzikowana, niedbająca o siebie; wulgarna i nawet odważna, ale tej odwagi nie umie zamienić w pewność siebie. Z dość ciętym językiem, który wykorzystuje tylko w razie potrzeby, bo nie lubi mieć wrogów.
Przy odrobinie szczęścia chcę zmienić tę osobę w dojrzałą, wrażliwą ale i twardą, normalną dziewczynę, która zacznie przykładać się do własnej prezencji, przestanie się zamartwiać i rozpamiętywać.
Independent Girl.
Jak to było? Niezależna dziewczyna? Śmieszne.
Jak to było? Niezależna dziewczyna? Śmieszne.
Spędziłam tu wiele miłych chwil, ale pora się rozstać. I to nie dlatego, że nie chce mi się pisać. Chcę poświęcić ten czas na coś innego. Chcę w końcu opuścić ten światek, do którego nigdy nie powinnam się przyłączyć. Chcę zadbać o życie realne, nie to ukrywające się w internecie. Kurczę... Ja już idę do szkoły średniej, co ja tu jeszcze robię?
Nieważne. Nie musicie mnie pamiętać, ale wiedzcie, że ja o was nigdy nie zapomnę.
Może tu jeszcze wejdę... Raz na miesiąc, raz na dwa... Zobaczę, co się zmieniło, przeczytam nowego posta i wrócę myślami do tych chwil, kiedy sama pisałam tu dla was. A potem zacznę powoli się odzwyczajać od wchodzenia tu. Aż w końcu przestanę tu zaglądać. Całkowicie. Zerwę z tym na zawsze.
Ale to nie znaczy, że nie byłam tu szczęśliwa.
Dziękuję szczególnie Ali, Alczensowi. Wiem, że prawdopodobnie tego nie czytasz, ale wiedz, że jesteś najlepsza.
Dziękuję całej starej załodze, szczególnie Zosi za to, że mnie tu wtedy przyjęła, ten pierwszy raz. Do tej pory robi mi się miło, kiedy myślę o tych wszystkich pochwałach pod moim adresem od ciebie. Dziękuję Abiesce, że założyła tego bloga, dzięki któremu poznałam wiele świetnych ludzi.
Dziękuję Herbatce, Jes, Buce, Kelci, Szyji, Ewie i reszcie z tamtego bloga. Jes, twoje "I tak umrzesz" było najlepsze, forever.
Dziękuję Natalii za te wszystkie grafy, pozdra i - co najważniejsze - rozmowy. Jesteś jedną z najmilszych i najlpeszych osób, jakie poznałam na msp.
Dziękuję Nonie, za gg, tfm, snapy (zdzirowata celebrejszyn XD), nasze artystowskie rozmowy typu "kup mi polycolory, kup mi polychromosy" i te stare dzieje, kiedy kryłaś się pod MASKĄ (8), te moje aluzje...) starego konta.
Dziękuję Florce, która dała mi tutaj drugą szansę, moja najpiękniejsza ciefczyno na śiwiecie! No i nafe bofkie rofmowy. 8)
Dziękuję tym osobom, które kiedyś tak bardzo lubiłam, a dziś już ich po prostu tu nie ma, odeszli tak jak teraz ja... Dziękuję tym osobom z konf na gg, które często doprowadzały mnie do złości, ale najczęściej był to śmiech... Dziękuję wszystkim komentującym, którzy niestrudzenie wyrażali opinie pod każdym postem. Dziękuję wam wszystkim.
Ten okres był cudowny, ale wszystko ma swój czas. Teraz biorę się za nowe rzeczy, które będą mi zaprzątać głowę.
Co do samego msp... Będę wchodzić, może nie tak często jak teraz, ale będę. Czasami możecie mnie dorwać i pogadać o starych dziejach. :-)
Będę tu jeszcze zaglądać przez kilka dni, odpowiadać na komentarze, czytać, wspominać. A potem zniknę. Miejmy nadzieję, że na zawsze. Że już nigdy nie napiszę tu żadnego komentarza. Tak jak ninja. Wejdę, ale wy nie będziecie o tym wiedzieć.
Cordelie prawdopodobnie też usunę. Nie chcę mieć żadnej styczności z blogami.
Jeśli chodzi o kontakt, chcesz mojego wattpada, gg, czy co tam jeszcze, pisz na msp. Usunęłam stąd wszystkie moje rysunki i posty z bardziej szczegółowymi faktami o mnie. Powiedzmy... Nie chcę tu zostawiać jakiegokolwiek bardziej namacalnego śladu.
Pozostaje jedynie się pożegnać i podziękować jeszcze raz. Uwielbiam was, każdego z osobna i nigdy nie zapomnę tego, że tu byłam, pisałam. Ten blog zawsze będzie jakąś niewielką częścią mnie, a ja zawsze będę niewielką częścią tego bloga.
Jeszcze kilka słów na koniec...
Z drugiej strony nie płaczcie nad nieprzebytymi drogami. Żyjcie z własną prędkością, własnym torem. Nie dawajcie się podporządkowywać. Pamiętajcie, że jesteście kochani tacy, jacy jesteście. Bądźcie wierzący - wierzcie w siebie.
A kiedy macie chwile zwątpienia... Po prostu włączcie piosenkę u góry. :-)
Kocham was.
Opublikować? Czy nie? Opublikować?
Opublikuj.
Idź stąd. Co tu jeszcze robisz?
Opublikuj.
Idź stąd. Co tu jeszcze robisz?
Nie, to sen...
OdpowiedzUsuńNiestety, rzeczywistość. :-( Tęsknię... Ale tak było trzeba. Gdybym miała ten rok, dwa lata mniej, nawet nie zastanawiałabym się nad odejściem.
UsuńPrzepiękny post! Szkoda, że odchodzisz, ale musimy spełniać swoje marzenia. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, mam nadzieję, że się spełnią! :-)
UsuńNie...
OdpowiedzUsuń<3 :-(
Usuń<333
UsuńNo i się porobiło.
OdpowiedzUsuńSzkoda...
Nie ma co żałować, dziękuję za szansę pisania tutaj, ale mój czas minął, pora na inne rzeczy. :-) Będę tęsknić!
UsuńBędziemy Cię ciepło wspominać <3
UsuńCóż trzeba spełniać swoje marzenia.
Dokładnie, nie warto rozpamiętywać tego, co było. Należy iść do przodu, rozwijać się. Zamykam pewien rozdział, naprawdę wspaniały i piękny, robię to z bólem, ale wierzę, że to, co czeka na mnie później, będzie równie świetne jak to, co robiłam dotychczas.
Usuń*Budź się!*
OdpowiedzUsuń*No już!*
*JUŻ!*
...
Matko, kochałam Twoje posty... uwielbiałam Cię, ale... piękny post. Piękny...
Dziękuję, cieplutko mi się na sercu zrobiło, czytając ten komentarz. <33
Usuń<33
Usuń<33
UsuńPiękny post... Szkoda, że odchodzisz... Będzie mi ciebie brakowało...
OdpowiedzUsuńMi też będzie tego brakowało, ale pora wziąć się w garść... Uwierz, najchętniej cały czas bym tu dla was pisała, ale tak się już nie dało. ;-((
UsuńPiękny post, fakt szkoda, że już nie przeczytam nowych postów od Ciebie trochę mnie smuci... Jednak trzeba iść do przodu, nie myśleć nad tym co było.
OdpowiedzUsuńTwoja decyzję doskonale rozumiem (w końcu sama planowałam odejść, ale znów coś mnie przyciągnęło do gry).
Powodzenia 💕
Trzymaj się 😊
Mnie też już coś kolejny raz przyciągnęło do gry, za co dziękuję losowi, gdyż ten czas był naprawdę piękny... Ale cóż, coś musi się skończyć, żeby coś innego mogło się zacząć...
UsuńPozdrawiam <3
Myslisz, że jak odejdziesz to będziesz miała pretekst, żeby nie kupić mi polychromosów? POROZMAWIAMY SE
OdpowiedzUsuńBtw, jaka MASKA
UsuńCicho, ja o tym pamiętam, my to uzgodnimy! 8)
UsuńJejku, piękny post. Rzeczywiście masz talent do pisania, aż się łezka w oku zakręciła. Rozumiem, Twoją decyzję i nie będę protestować, bo wiem jak to jest gdy nie powinno Cię gdzieś być np. ze względu na wiek bądź po prostu chcesz spełniać swoje marzenia a coś nie za bardzo na to Ci pozwala. Bądź dumna, że pisałaś na blogu, który był bardzo popularny i zdobyłaś jakieś umiejętności. Twoje posty były niesamowite i od razu poznawałam, że są przez Ciebie napisane. Będę Cię miło wspominać i życzę powodzenia w dalszym życiu! :)
OdpowiedzUsuń~Kasia
Po rozumiem nie miało być przecinka. :/
UsuńPo rozumiem nie miało być przecinka. :/
UsuńO ile w ogóle mam ten zalążek talentu, to najwyższy czas, żeby pójść dalej, odkryć go, nie stać w miejscu, prawda? :D
UsuńDziękuję za tyle ciepłych słów, ja również będę cię wspominać jako jedną z najfajniejszych komentatorek. <3
Jejku, piękny post. Rzeczywiście masz talent do pisania, aż się łezka w oku zakręciła. Rozumiem, Twoją decyzję i nie będę protestować, bo wiem jak to jest gdy nie powinno Cię gdzieś być np. ze względu na wiek bądź po prostu chcesz spełniać swoje marzenia a coś nie za bardzo na to Ci pozwala. Bądź dumna, że pisałaś na blogu, który był bardzo popularny i zdobyłaś jakieś umiejętności. Twoje posty były niesamowite i od razu poznawałam, że są przez Ciebie napisane. Będę Cię miło wspominać i życzę powodzenia w dalszym życiu! :)
OdpowiedzUsuń~Kasia
Piękny post. Jednak nie. Albo tak, tylko odejście nie pasuje. Dlaczego Ty? Jedna z moich ulubionych redaktorek. Przyznam, na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuń#TensnknotaNaZawsze
~'Milka
Zostańmy w kontakcie, choć zapewne dużo mnie nie znasz. Xd
Dlaczego ja? Cóż, wszystko ma swój czas. Postanowiłam, że odmienię siebie. Maj to miesiąc, w którym aż chce się żyć, nie ma lepszej pory na zmiany, niż ta. :-)
UsuńDziękuję, że na twojej liście ulubionych redaktorek uplasowałam się na pierwszym miejscu. To naprawdę bardzo motywujące i kochane. <333
Oczywiście, jeśli chcesz jakiś kontakt, pisz na msp. :D
<33333
UsuńDobrej drogi do dalszego życia.
Nie dziękuję, nie chcę zapeszyć. ;-p
UsuńOkk :"D
Usuń~`M.
~A.
*W tym momencie Milka zajrzała na spis redaktorek ów bloga* Ekh.. Bez Twojego profilu tam smutno.
UsuńA tak z innej beczki. Zastanawiam się nad postami, bo tu działa aktualnie tylko Julka i Tori... Przydałby się może konkurs? Trochę bez sensu, ale z drugiej strony...
Te słowa są piękne.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię i to tylko Twoja decyzja, którą szanuję. Jednak mimo to będzie mi brakowało wesołego Coldisia, który był sobą w tym, co robi. Życzè Ci powodzenie w spełnianiu marzeń.
Mam nadzieję, że jeszcze się odezwiesz.
Zamierzam cały czas być sobą, tyle tylko, że będę rozwijać się w innym kierunku. Potrzeba nam zmian, by całkowicie nie zwariować.
UsuńNa pewno jeszcze się odezwę, na gg wciąż będę wchodzić, tyle że rzadziej. :-P
Pozdrawiam <3
<|3
OdpowiedzUsuń😢😢😢
UsuńAle Twoje posty były cudowne :c ale cóż... Msp to tylko gra komputerowa a życie to gra, w której "fail" jest raz, nieodwracalny... :/ powodzenia w spełnianiu marzeń! <3
OdpowiedzUsuń//TamkaKtóraSmuta
Ślicznie powiedziane! <3
UsuńPozdrawiam cieplutko <3
Nawzajem <3
UsuńA co do naszych artystowskich rozmow, to zamowilam blender, badz ze mnie dumna
OdpowiedzUsuńJestem z ciebie dumna, ja też zamawiam, bo kijowo wygląda bez niego. No i oczywiście muszę podjechać do papierniczego po biały długopis, bo w tej dziurze nie ma. XD
UsuńPrzeciez mowilam, ze ci pozycze -,-
UsuńNo, mówiłaś, nie chce mi się tyle na tą paczkę czekać -,- XD
UsuńOgólnie to już mam upatrzony jeden, podobno nie przerywa. No i akwarele!!! Na początku jakieś zwykłe, później sobie k-i-n kupię. 8))
UsuńOho, to na bogato 8))
UsuńEjj, chyba tylko ja Nic nie pisalam o twoim odejsciu I nie mialam zaloby noworocznej, lol
No i dobrze, w naszej kwestii to raczej nic nie zmienia. 8))
Usuń*TU Olga, ale z innego konta. NIE wierzysz? - Napisz na MSP!*
OdpowiedzUsuńKurde, dzięki xd Już raz ubolewałam nad tym odejściem, a co teraz? Znam cię, uwielbiam pisac, a na dodatek byłaś moim wzorem...
W sumie, też myślę nad odejściem. Nie kręci mnie MSP, ani pisanie o nim. Tylko, że ja założyłam taki blog p wszystkim, bo nie chcę skończyć jak dziewczyna, która tylkol przez kilka miesięcy dobrze pisała i odeszła...
W pełni cię rozumiem... Ja się waham, co zrobić z Cordelie, ale przemyślałam to i chyba zostawię tego bloga. Będę na nim publikować przemyślenia, opowiadania i rysunki... Chyba.
UsuńZajrzę w wolnej chwili do ciebie:)
Jeżeli nie będziesz już grać msp (tak mi sie wydaje) to oddasz mi swoje konto? Nie chce byzć niemiła,ale MOGE TWOJE KONTO ?
OdpowiedzUsuńLol
UsuńEch.
Usuń1. Piszę dosyć ważnego, smutnego posta, w którego włożyłam dużo trudu i emocji, a ty tak po prostu piszesz, czy możesz konto? Sory, to BYŁO niemiłe.
2. Gdybyś przeczytała posta, to byś wiedziała, że na msp będę wchodzić dalej, ale po prostu o wiele rzadziej.
3. Włożyłam w to konto mnóstwo pracy i trochę mnie ono kosztowało, więc to chyba normalne, że go nie oddam. Ty chcesz to wszystko gratis. Będę chamska, trudno: zapracuj sobie sama na poziom czy na czym ci tam zależy.
Miałam zostawić to bez komentarza, ale cóż... :^)
Przepraszam. Troszeczke źle zrozumiałam posta. Konto sobie zatrzymaj..Nie chcialam byc nie mila. a tak wgl , może teraz okażę sie głupia, ale jak sie nazywasz na msp ? Ale z posta rozumiem to,że nie będziesz redaktorką tego bloga . PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ ZA TEGO KOMA, I .. Przepraszam :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda . Ale nikt nie decyduje co zrobisz. Życzę spełnienia marzeń.😙
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spełnią. :-) :-) :-)
UsuńDoskonale Cię rozumiem, każdy kiedyś wyrasta z gier dla dzieci.
OdpowiedzUsuńA jeśli gra nie sprawia ci przyjemności, to tym bardziej pisanie jest obowiązkiem, a nie zabawą.
Życzę sukcesow!
W moim przypadku to wyrastanie było na siłę, ale wierzę, że zrobiłam dobrze.
UsuńPozdrawiam! :-)
Szkoda, ze odeszłas. Kochalem twoje posty..
OdpowiedzUsuńZALOBA NARODOWA 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😪😪😪😪😪😓😓
Bez przesady, ale dzięki za docenienie! :-))
UsuńRzalz
OdpowiedzUsuńNawet ta wielka bohaterka odchodzi
i kto będzie bronić bloga?
Jaaaaaaaaaaaaaaa
:))))))))
Liczę na ciebie, nie spiernicz tego.
UsuńOkej, bede dzielna :)))))))
UsuńNo i prawidłowo. 8))
UsuńWzruszyłam się. Według mnie, to ty pisałaś najlepsze posty na tym blogu - takie jasne. Umiesz pisać - as talent. Nie odchodź!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale decyzja już podjęta. Zapraszam na wattpada albo drugiego bloga (tak, chyba jednak będę go kontynuować, ale już raczej tylko pod kątem opowiadań i rysunków).
UsuńPost daje do myślenia... bardzo. Sama też skończyłam z blogamii na zawsze i nie żałuję swojej decyzji. Będzie mi brakowało Twoich postów tutaj, ale najważniejsze, żebyś spełniała swoje marzenia i robiła to, co uważasz za najrozsądniejsze.
OdpowiedzUsuńJa również nie żałuję. Co prawda czasem tęsknię, ale teraz jest po prostu lepiej i cieszę się, że się zdecydowałam.
Usuń