Odchodzę.

Przykro mi to mówić, ale tak jest.:// ODCHODZĘ. Nie spędziłam tu nawet miesiąca, ale nie sądzę, żebym wytrzymała dłużej. Nigdy nie będę taka jak Kathey czy Laniacz. Piszę beznadziejnie i wstyd mi za to, że musicie to czytać. Po za tym co 2 dzień mam .. smutny humor.. I ciężko mi jest cokolwiek napisać. Jest mi też przykro, bo nie mogłabym zrobić wywiadu na jutro, bo mam "podpisy" na bierzmowanie.;// < ehh, czemu...:c>  i znów bym Was zawiodła.A pozostałych postów nie dałabym rady pisać.
Mam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia we wakacje, których w tym roku nie zdążyłam zrobić ze względu na szeroki materiał w szkole. :
- Muszę poduczyć się w końcu hiszpańskiego
- Schudnąć ok. 5-8 kg.
- Iść na zrywanie wiśni.
- Zmienić się.
- Rehabilitacja

Jest tego dużo i chciałabym wykonać rzeczy z tej listy . Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Natomiast po wakacjach czeka mnie 2 klasa gimnazjum, w której ponoć matma jest najgorsza, a z nią jestem raczej na bakier i boję się, że nawet dwójki nie będę mieć. Tak samo z chemią i fizyką.
Czyli poznaliście już dwa główne powody mojego wyboru.
Kocham Was za to, że wspieraliście mnie w trudnych chwilach i , że komentowaliście je:)) . Dziękuję i żegnam.:)

Ps. Powodzenia w blogowaniu innym redaktorom.:3
Przepraszam Abiesko za kłopot, ale sama rozumiesz. Masz genialnego bloga i miło mi było na nim pisać, abym chociaż na 5 minut poczuła się prawdziwą  blogerką.:*
                                                              Muffinka11x