CO SIĘ DZIEJE Z KELLOW?!

Hej.
Wiem, z reguły pisałam posty codziennie i nie było absolutnej mowy o lenistwo, przerwy, wyjazdy... Cóż, czasy się zmieniają, są nowi redaktorzy, Kellow nie pisze. Więc, nadszedł czas, aby wyjaśnić sprawę jej tajemniczego zniknięcia, a do tego celu odpowiem przy okazji na kilka straaaaaaaaaasznie często zadawanych pytań;

 

 

DLACZEGO ONA W OGÓLE NIE WCHODZI NA MSP?!

Prawda jest taka, że dostałam bana. Tak, tak - tak jak większość fałszywie i niesprawidiedliwie posądzanych i karanych osób, nie waham się przyznać do winy. Otóż jak to zwykle bywa, kiedy ma się jaki taki wysoki poziom, ciągle dostajesz blokadę za status lub spam na temat filmu. No, chyba, że jesteś na pierwszej stronie w TOP i nie musisz spamić, albo wtedy, kiedy w ogóle nie piszesz statusów. I teraz chwila prawdy.. Dostałam posądzona o reklamowanie bloga, na którym rzekomo oczerniam jakieś osoby. What?

 

CHARLENEY TO TWOJE KONTO, PRAWDA?!

 

Nie? Charleney, to konto Kasi, która już od dawna chciała rozpocząć grę na MSP, ale nie mogła się do tego zmobilizować. Aż wreszcie, przychodzi do niej taka Alicja, i mówi jej, żeby chociaż raz spróbowała. No i tam się wkręcił, i w ogóle spodobała jej się nasza różowa kucykowa gierka itp., itd. No ale w związku z tym, że to ja jej wymyśliłam nazwę, i mam ją w najlepszych przyjaciołach, zerwała się chmara ludzi, którzy mówili jej, że jest mną. Wiem to, bo wchodzę tam dosyć często, żeby pomóc jej w grze i zareklamować filmy. W końcu no halo. Jest dopiero początkującą użytkowniczką!

 

CZEMU NIE PISAŁAŚ NA TYM BLOGU?!

 

Yh... przebrzydło mi już tłumaczenie się z tego powodu, bo robiłam to ze sto razy na krzyż. Ale skoro istnieją osoby, które nie umieją przeszukać archiwum, i znaleźć posta, w którym jest jasno powiedziane, że będę pisać rzadziej niż kiedyś, to wybaczcie, ale nie będę Wam tego wypominać w co drugiej notce, bo to jakby nie ma sensu.

 

DLACZEGO PODLIZUJESZ SIĘ I JESTEŚ TAKIM WIELKIM, ZEPSUTYM FEJMEM?!

 

Z tym pytaniem spotykam się bardzo, i to bardzo często. Po pierwsze, nie jestem lizusem. Lub inaczej; staram się nie być lizusem, i z tego co wiem raczej mi to wychodzi, bo w realu nikt mi tego nie wytyka. Poza tym, w kwestii tego ,,zepsutego fejma", to zaczęło się od Manossy, którą przypadkowo (nie powiem czemu), wywaliłam z najek. I nie, nie zrobiłam tego bez powodu. Nie jestem żadną rozpuszczoną babą, co tylko szuka okazji do sławy. Takie osoby są dziwne, i głupie.

 

JAK MOŻESZ PISAĆ NA TYLU BLOGACH?! NIE POZWAMY CI NA TO!

 

Wooow... Fascynujące pytanie! Żyję w wolnym kraju, i mam pełne prawo do pisania na tylu blogach, ile chcę. Koniec, kropka.