niedziela, 29 maja 2016

WYNIKI KONKURSU NA REDAKTORA

Witam wszystkich!
Z góry przepraszam za lekko opóźnione wyniki, ale narady były bardzo burzliwe. Niestety zgłosiło się bardzo mało osób. Większa część notek była na wysokim poziomie, trudno było wybrać ścisłą piątkę. Z tego tytułu wybrałyśmy szóstkę. A więc bez gadania, przejdźmy do ogłoszenia wyników!

OSOBĄ WYBRANĄ PRESTIŻOWO JEST...


LAARIE!

Twój post czytało się bardzo przyjemnie, nie zawierał żadnych błędów ani literówek. Doceniamy, że dałaś blogowi kolejną szansę. Mieć w załodze tak utalentowaną redaktorkę, to zaszczyt! Gratuluję!

KOLEJNA PIĄTKA, KTÓRA ZOSTAŁA WYRÓŻNIONA:

Tuna (moviepianka)
Malinozja
Trisha
Yousain
Marcia (kitty3567)




Ale to nie wszystko. Dlaczego piątka? Przecież szukałyśmy pięciu redaktorek, wszystkich razem. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Otóż zostaną tu przedstawione posty każdej z dziewczyn, a Wy - tak, właśnie Wy zagłosujecie na to, która z nich będzie musiała pożegnać się na chwilę obecną z posadą redaktora. Zaczynamy!

TUNA (MOVIEPIANKA):

Witajcie przybysze z różowej planety!

W tym poście będzie ukazana pierwsza część serii, którą prowadziłabym na tym blogu gdybym się dostała, ocena konkursu, który w czwartek zawitał na msp oraz stworzony przeze mnie look.

Miłego czytania!

W każdej części serii przeprowadzę wywiad z jednym użytkownikiem wybranego państwa oraz napiszę (już na polskim serwerze) do paru znajomych zdanie po języku tego kraju i pokażę ich reakcję :>

Dzisiaj padło na... Szwecję.



Założę konto, przejdę się po czatach i znajdę wybrańca, który odpowie mi na kilka pytań.




Cóż, trochę nie wyszło, idę szukać kolejnej osoby.
Okej.
Z góry przepraszam za okaleczenie angielskiego. Postawmy świecę temu językowi.
[*]



Standardowe Hej, umiesz mówić po angielsku, mogę ci zadać parę pytań?
Dziewczyna na szczęście się zgodziła.


​Spytałam ją co sądzi o innych użytkownikach. Chciałam poznać zdanie graczki o Szwedach grających w msp.
W odpowiedzi dostałam dość dziwne zdanie (albo to ja jestem dziwna). Chodzi jej chyba o to, że ludzie chcą dostawać prezenty (?).



​Chciałam dostać odpowiedź na temat pomagania. Dowiedziałam się, że ludzie jej nie pomagają. Czy podobnie jest na polskim msp? Uważam, że gdy się kogoś grzecznie poprosi o pomoc, otrzyma się ją, ale nikt tak sam z siebie nie wejdzie ci profil i nie zacznie robić wszystkiego, byś zdobył kolejny poziom.


​(Tam miało być for, później się poprawiłam). Ulubiona rzecz na msp tej użytkowniczki to chat. Nie zdziwiło mnie to, gdyż właśnie tam ją spotkałam. Ja osobiście nie przepadam za siedzeniem w pokojach rozmów, ale każdy woli co innego.


​Dziewczyna stwierdziła, że wywiad jest dziwny xd. W sumie to ją rozumiem. Przychodzi sobie lasia i pyta o jakieś rzeczy.
Mogłam polecić jej bloga Abi. Trudno, następnym razem. :')



​Cóż. Krótka i rzetelna odpowiedź. Nie podoba się jej nowy konkurs.

Śmiesznie się przeprowadzało wywiad :>> Czas na drugą część!

Wybrałam zdanie Co tam u ciebie? które po szwedzku brzmi Vad händer? Teraz wyślę je w wiadomości do paru znajomych i zobaczę ich reakcję.


​Tutaj zaskoczenie miesza się ze zdziwieniem.
Trzy osoby nie odpisały. A to chamy >.<
Niszczą mi posta! :(
Zanim mi odpiszą zdążę napisać resztę posta. A zresztą zobaczymy.

Koty czy Psy (oryginalnie Cats vs Dogs)

Intrygująca nazwa, nie powiem. Koty czy Psy. Bez znaku zapytania, niczego. Bo po co?
Nie mogli zostawić tego "vs"? Brzmiałoby normalniej.
Nazwę oceniam na 3.


Logo. Napis Cats vs Dogs jest ładnie wykonany.​
Teraz postacie i ich stroje...
No... ten... ee.. Nie.
Po prostu nie.
Mogę dać mocne 2/10
2/10 = 20% = pała
Chociaż w sumie jakby nie spojrzeć... DOBRA, DWÓJA CIESZCIE SIE.


Ambitnie! Stworzyłabym film, lecz zapomniałam jak to się robi... trudno.
Teksty mogłyby być lepsze, błagam.
HAU HAU MIAU MIAU! Wygrałam!
Jestem taka genialna!​


(Profesjonalne sklejenie c'nie?)
Ubrań jest dużo. Niektóre się powtarzają, lecz nie ma co narzekać na ich brak.
O, widzę nawet maskę chewbacca'i z Star Wars ♥
Moimi faworytami są kocie buty i crop topy z hashtagami.
Dam 5, bo serio się postarali.

Look stworzony przez modów... Szczerze? Nawet gdyby mi dali następny level gratis nie założyłabym tego. Za dużo wszystkiego. Potwornie dużo.
3, bo włosy fajne.


Jedna strona animek. Bywało gorzej, lepiej również. Jakby nie spojrzeć na tą za 975 sc ceny wypadają nieźle.

Run for run - animacja pokazuje jak dwa zwierzęta (wiadomo jakie po nazwie konkursu) ścigają się wokół movie star. Kosztuje 5 diamentów.

Ha ha ha - czyli jak twoja postać ma maskę chewiego i się śmieje, bo jest dziwna. 250 sc proszę państwa! Rzadko widywana cena na msp.

Who did this? - zniecierpliwiona movie star spogląda na swoje zwierzaki ze złością (przytupuje nogą!), by ocenić, które z nich popełniło skandal - rozlało mleko. I to ją kosztuje tyle nerwów, ze wycenili animkę tak drogo. 975 starcoins.

No - maj nejm is noł, maj sajn is noł, postać zakazuje psu (czy to kot) zaglądać w telefon. Grozi mu palcem ze złowrogą miną. Animacja kosztuje 350 sc.

Anything for the food - chwila. Próbuję ogarnąć, co jest po czym, bo tu dużo się dzieje xd. Okej, więc tak: postać trzyma pyszną kostkę nad głową pupila, a ten, by ją zdobyć daje jej kartę z serduszkiem. Ten miły gest rozczula panią zwierzątka i właścicielka oddaje mu smakołyk. 450 sc.

Dogs are the best/Cats are the best - dwie różne, choć nie tak bardzo animacje. Jedna jest dla wielbicieli kotów, druga psów. Mamy podium i wybrane zwierzątko dostaje medal. Urocze, ale vipowe i kosztuje pół tysia.

JAK LUNĘŁO. OMAJGASZ.


Przyciągnęła moją uwagę naklejka/cokolwiek to jest z napisem BOYS WHATEVER CATS FOREVER!!!.
Tak, dziewczyny. Umawiajcie się z kotami, nie z chłopakami.
Mimo wszystko daję 5 :>


Tło jest trochę nijakie. Nie wiem do czego może się przydać... a do tego tylko jedno. Te tło ma aż wypisane 3+ na sobie.

Ogólnie konkurs oceniam na 4-. Ocena dobra, ale nie bardzo dobra i uważam, że sprawiedliwa.

Teraz pora na...  świeży look z elementami nowego konkursu.


Moim zdaniem jest okej. Co prawda nie wymiata, ale na pewno jest lepszy od tych stworzonych przez modów.
Jutro będzie dostępny w moich lookach i będzie można go kupić. B)

Bluzka - sama w sobie mi się podoba, jedyny szczegół, który ją oszpeca to te trzy kropki przy prawym ramieniu.
Włosy - przypominają mi ogółem krwawą merry, ale nie w tym blond-wydaniu. Nie jest źle.
Spódnica - miniówa, no a jak! Kocham tę spódniczkę, jest idealna.
Buty - mega. Buty są naprawdę genialne! Mogłabym mieć je w prawdziwym życiu. Niestety kosztują 600 sc, co czyni je najdroższą częścią looka.
Kocie uszka - słodko wyglądają. Nie należą do tych błyszczących-świecących-barbie rzeczy, dlatego je wybrałam.

A oni jeszcze nie odpisali. Chyba nigdy się nie doczekam.

Na dzisiaj to tyle! Żegnam kochanych moviestaplanetowiczów (co)!




MALINOZJA:
Czejoo! Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ
Tutaj Malisia.
Ponieważ na dworze wychodzi do nas słońce, jakie z poprzedniego lata zapamiętaliśmy, czas, aby nasze movie star również ubierały się bardziej letnio. ☀
Przygotowałam dlatego dla was propozycje letnich kompletów, jakie mogłyby do waszej szafy zawitać. ◕‿◕ Od razu mówię, że stworzyłam parę kont dziewczyńskich.
Każde posłuży mi do zaprezentowania innego kompletu. Pierwszy look jaki mam przyjemność wam zaprezentować nazywa się ,,Plażostycznie".

Jak widzicie, wszystko jest kolorowe, dzięki czemu NAPRAWDĘ widać, że jest to komplet wakacyjny. Już nawet nie wspomnę, jak świetnie dobrałam tu ciuchy! Klapki, góra od stroju kąpielowego, szorty, okulary, branzoletki.. A same włosy tu idealnie pasują! To naprawdę zrobiłam ja? Są również jego inne wersje kolorystyczne, oto one :

Jedna z wersji przedstawia się w przeróżnych odcieniach niebieskiego. Naprawdę fajnie to wyszło, strasznie mi się kojarzy ten niebieski (jak już mówimy o tym, że to look plażowy) z wodą.

Druga i ostatnia już inna wersja kolorystyczna, przedstawia się w kolorze żółto-pomarańczowym. Szczerze powiedziawszy te kolory ze wszystkich trzech wersji przypominają mi wakacje. Nie wiem czemu, ale po długim zastanowieniu się taka myśl przyszła mi do głowy, gdyż na początku największą miłość czułam do tej "tęczowej" wersji looku.
Jeśli komplet spodobał wam się w jakiejś wersji kolorystycznej, możecie go zakupić od mojej postaci stworzonej na potrzeby tego looku - Modelka[1]. Kosztuje on 2675sc.png. Nie ukrywam, że troszkę drogo, ale jednak przyznaję, że ten look ma to coś i nie będziecie żałować tego, iż wydaliście na niego pieniądze, bo z pewnością w nim długo pochodzicie.
Mała sesja z tym lookiem :

Drugi look nazwałam ,,Underawater Girl" co znaczy coś w rodzaju ,,Podwodna dziewczyna", oto on :

Look prezentuje się w kolorach zielonych. Movie star jak widzicie wybiera się na basen, do aqua parku lub również jak jej poprzedniczka - na plażę. Z pewnością będzie pływać lub nurkować, bo w swoim posiadaniu ma okularki z rurką, strój kąpielowy oraz kółko do pływania. Uważam, że ze wszystkich looków, związanych z movie star wybierającą się na wodną zabawę, ten wyszedł mi najlepiej. Zobaczmy również jego inne wersje kolorystyczne.


Pierwsza wersja kolorystyczna jest w motywie różowym. Strasznie mi się podoba się ta wersja, gdyż użyłam dwóch odcieni różu i w niektórych miejscach, na przykład na kółku, góra kółka wygląda, jakby padał na nią cień.

Druga zaś wersja kolorystyczna również jest w kolorze różowym, ale bardziej jaśniejszym. Myślę, że ze wszystkich wersji kolorystycznych ta podoba mi się najbardziej. Ma ona bowiem kolory delikatne, które nie rzucają się w oczy, dzięki czemu ma urok.
Jeśli komuś spodobał się look, w którejś z wersji kolorystycznych może go zakupić od mojej drugiej użytkowniczki, stworzonej na potrzeby looka - Modelka[2]. Niestety, że nie zdążyłam zrobić z tego konta looków zanim mnie zbanowano, musicie sami zrobić tej "modelce" looka z daną wersją kolorystyczną. Kosztuje on 1675 sc.png. Nie powiem, że tanio, gdyż jednak troszkę drogo, lecz sami oceńcie czy opłaca się go kupić. Mała sesja z lookiem, która strasznie mi się spodobała :

Trzeci, ostatni look jaki wam zaprezentuje nazwałam ,,Kwieciste lato" 🌼

Jak widzicie jego oryginalna wersja kolorów jest niebieska. Jak dla mnie to krótki, bufiasty top idealnie pasuje do krótkiej spódnicy. Obcasy również zostały przeze mnie tu zaakceptowane i to bardziej niż sandały, które na początku miałam w swojej wizji tego looka. Wianek na głowie jak dla mnie ożywił trochę ten komplet. Nic dodać, nic ująć. Przejdźmy już do wersji kolorystycznych.

Tutaj wersja kolorystyczna prezentuje się w różnych odcieniach fioletu. Spodobało mi się bardzo to, że kolor ubrań tak świetnie komponuje się z jasnymi włosami. Jeśli miałabym wybierać jakąś z wersji kolorystycznych do kupienia to wybór padłby na tą, ale nie mam wystarczającej liczby SC, grr.

Jejku, tylko mnie zachwyca ta spódniczka w różnych odcieniach czerwonego? Zakochałam się w niej po prostu ♥.♥ Tu uważam, że perfekcyjnie dobrałam kolory ubrań!
No cóż, to na tyle wersji kolorystycznych. Jedną lub więcej z nich możecie kupić od mojej modelki, która nazywa się ,,Modelka[3]". Look ten kosztuje 2700 sc.png. Pamiętajcie, nie zrażajcie się jego ceną, gdyż kupując go inwestujecie również w komplementy, jakie wasza movie star zaraz po założeniu go na pewno zbierze!
Sesja z lookiem :
To by było na tyle w tym poście, mam nadzieję, że wasza movie star już teraz wzbogaci swoją szafę o nowe komplety na lato. :)
Do zobaczenia w innych postach, cześć!






TRISHA:

Notka próbna. "Style i ich MSP-owe odpowiedniki #1"


Tak, post napisane przez Trisha, świetnie, czyż nie? Troll umie pisać posty, ale pomijając... Jaki będzie temat? "Style i ich MSP-owe odpowiedniki."  Post będzie  jednoczęściowy.  Będę opisywać zdjęcie i jego odpowiednik w różowej grze.
←↑→↓ ◊ ※ » « ♪●◦○◊▼▲


н ι ρ ρ  ι  є
Pierwszym stylem będzie tzw. Hippie.  Co mówi o nim internet? 
"Ze stylem hippie najczęściej kojarzą nam się motywy kwiatowe, frędzle, naszywki, znak i napis peace oraz etno zdobienia. Z ubrań doskonałych do takich stylizacji dzwony, długie spódnice i sukienki, kamizelki i ozdoby na włosach. W hipisowskim stylu ubierania nie ma rygoru, można łączyć wszystko ze wszystkim, liczy się wolność każdej myśli. Kolorowe stylizacje są bardzo kobiece, a większość ubrań pasuje osobom o każdej sylwetce."
 Po opisie mogę stwierdzić, że zdjęcie doskonale mu odpowiada.  Kobieta jest ubrana w długie, kolorowe dzwony,  białą związaną u dołu koszulkę oraz złotą narzutę. Ponadto ma długie korale w kolorze morskim. Uważam, że ten styl to po prostu wyrażanie sposób w nieco według mnie radykalny sposób, ale co zrobisz- wolna wola.
←↑→↓ ◊ ※ » « ♪●◦○◊▼▲


Tu mamy nasz look. Szczerze? Jestem z niego bardzo zadowolona, nie sądziłam, że tak dobrze wyjdzie.  Najpierw chciałam odnaleźć kolorowe spodnie. Na początku miałam kilku kandydatów, ale na prawie ostatnich stronach znalazłam właśnie te!  Wyglądają bardzo podobnie do tych ze
zdjęcia przez wielokolorowe wzorki. Drugą rzeczą jest raczej krótka biała bluzka związana u dołu w supeł, na której można zauważyć morskie koraliki. Najgorszą częścią były buty, nie ma ich na zdjęciu, a właściwie są zakryte - niestety, ale wybranie takich nie było możliwe. Wybrałam proste, czarne glany/martensy. Została jeszcze fryzura - brązowy kok z warkoczem, czyli prawie jedyna różniąca się rzecz w stroju.





▲ Little Flower (fryzura) - 700 sc, VIP.
▲ Pretty-ful (obuwie) - 550 sc, neutralny.
▲ Color Wonder (spodnie) - 475 sc, neutralny.
▲Pearls, pearls, pearls aha (biżuteria) - 350 sc, VIP.
▲ Stripey Flowers (bluzka) - 450 sc, VIP. 



Czy tak sobie to wyobrażałam? Nie do końca...  
"Tworząc stylizację hippie pamiętajmy o umiarze. Dobrym wyborem będzie długa sukienka z etno wzorami i opaska na włosy z kwiatami. Za nowoczesną formę stylu hippie można uznać zestawienie szortów z frędzlami z koszulką farbowaną metodą batik czy koszulą w geometryczno-kwiatowe motywy. Koszulki z popularnymi sloganami, na przykład make peace not war, świetnie pasują do każdego rodzaju spodni. Biały top z frędzlami będzie wyglądał świetnie zestawiony ze spodniami w kwiaty. W stylizacjach hippie bardzo ważne są dodatki - wybieraj obuwie i torebki ozdobione frędzlami, postaw na rzemykowe bransoletki czy korale w stylu etno."
 Chociaż np. osoby z mojej klasy kojarzą ten styl tylko i wyłącznie z lumpeksem, ale cóż... Całość kosztuje 2525 sc, czyli dosyć dużo i jest przeznaczona dla użytkowników VIP. Niestety, ale części nie da się zamienić.
Na tym kończę ten post, żegnam.
~Trisha. 











YOUSAIN:

Heej!
Tutaj Yousain. c:
Dzisiaj zamienię się w krytyka naszej różowej, kucykowej gierki, a dokładniej krytyka animacji, looków, artbooków, filmów, rzeczy, ubrań i zdjęć zajmujących pierwszą pozycję w tygodniowym ,,TOP''. Jestem bardzo ciekawa i mam nadzieję, że Wy też, czy rzeczywiście te rzeczy zasługują na znalezienie się na pierwszym miejscu. Wystawię im również moją osobistą ocenę od 1-10.
Zapraszam zatem do czytania! ♥
TOP ARTBOOK:


Art ten według autorki, czyli ULI 321 ma przedstawiać projekt jednorożca, jak zresztą możemy zauważyć w tytule. Faktycznie nasz 'junikorn' wyszedł całkiem nieźle. Jego twórczyni musiała się bardzo napracować szczególnie przy włosach, które są zrobione z... włosów! Wszystko jest zrobione ładnie, estetycznie, autorka zadbała o róg dla jednorożca, tematyczne tło... jednak po dłuższym wpatrywaniu się w oko, stwierdzam, że jednorożec ten jest cyklopem. xD
Ocena: Widać, że ULA 321 spędziła mnóstwo czasu nad tym artbookiem, za to duży plus. W jednorożcu poprawiłabym tylko kilka rzeczy, ale tak czy siak uważam, że jest uroczy i myślę, że art ten zasłużył co najmniej na pierwszą stronę TOP. 
8/10.

TOP FILM:

Reżyserką tego filmu jest Karis1358. Oglądnięto go 8748 razy i zarobił 216 800 sc. Jego średnia ocena to 4.36. A co ja sądzę o tej produkcji? Otóż wręcz nie da się nie zauważyć, że film jest na konkurs, który mamy obecnie, a jest on związany ze zwierzakami, tak samo zresztą jak ten film. Pomysł na niego jest dość fajny - chyba zasługuje na wygraną. Moviestars są przebrane za różne zwierzęta i rymują. Szkoda jednak, że jest taki krótki - 26 sekund to stanowczo za mało.
Ocena: Film jest w porządku i spełnia konkursowe wymagania, ale niestety na pewno nie zasługuje na pierwsze miejsce w rankingu. Za krótki, nie ma żadnej akcji i fabuły. Po prostu krótki filmik na konkurs o zwierzakach.
4/10.

TOP LOOK:

Autorka look'a to nikt inny jak Emilaxdxd212. Muszę na początek przyznać, iż bardzo przypadła mi do gustu kolorystyka tego stroju. Miętowy plus czarny to klasa sama w sobie! Look ogólnie jest całkiem ładny. Podoba mi się tutaj ten elegancki, koci akcent. Może tylko jest tu za dużo dodatków. Zlikwidowałabym trochę tatuaży i szalik lub kolczyki.
Ocena: Look ten, choć jest nie w moim stylu, całkiem mi się podoba. Może i nie zasługuje na pierwsze miejsce w TOP (bo widziałam o wiele ładniejsze stroje), ale i tak jest ładny.
7/10.


TOP ZDJĘCIE:

(Chwilę później to lajknęłam xD)
Zdjęcie przedstawia Spidermana opierającego się o poręcz schodów i twierdzącego, że jeśli polubimy owe zdjęcie w ciągu 10 sekund, to spełni się nasze marzenie. Raczej nie wierzę w tego typu rzeczy (ale like'a mogę dać!), często jednak takie 'wymuszacze lajków' spotkać możemy na Facebooku. 
Ocena: Jak ja nie lubię zdjęć i artbooków wymuszających love it... zdjęcie to mym skromnym zdaniem nie zasługuje na pierwsze miejsce, pracy autora w tym raczej nie było.
Mocne 2/10.

TOP UBRANIE:


W sumie niewiele powiedzieć mogę o tej bluzce. To najzwyklejszy w świecie biały t-shirt z czarnym napisem ,,I ♥ DOGS''. Dlaczego zatem jest na pierwszym miejscu? Odpowiedź jest prosta - bo jest mega tani. Pamiętacie może tą koszulkę za 1 sc z konkursu o bezpiecznym internecie? Chyba przez pół roku królowała na pierwszym miejscu w sklepie. 
Ocena: No cóż, mi osobiście bluzka ta nie podoba się wcale, jednak tak jak mówiłam - niska cena przyciąga Moviestars.
3/10.

TOP ANIMACJA:

Animacja ,,Anything for the Food'' (pl. ,,Coś do Jedzenia'') za 450 sc najwidoczniej podbiła serca graczy. Na początku niej nasza Moviestar daje zwierzakowi do jedzenia psią kostkę, potem pies wystawia do MS talię kart, a nasza postać wyciąga kier, czyli czerwone serce i wszyscy się cieszą. Taa, też tego nie rozumiem. W każdym razie jest dosyć tania i myślę, że to przyciągnęło Moviestars do jej kupna.
Ocena: Animacji bym osobiście nie kupiła, ale jej zaletą jest niska cena i to, że jest związana z miłością ludzi do psa i psa do człowieka. ♥
7/10.

TOP RZECZ DO POKOJU:

Jak widać, są to dwa, lekko fioletowe serduszka do pokoju za bardzo niską cenę - 50 sc. W tym przypadku również myślę, że cena przyciąga nas do ich kupna. Serca te jednak nawet mi się podobają. Są proste i urocze, czyli z pewnością jest to coś dla mnie. Kupiłam je więc i wstawiłam do mojego pokoju - niestety muszę trochę ponarzekać, bo są one dość małe i ciężko jest je także gdzieś położyć, bo np. stół je zasłania.
Ocena: Serduszka te są ogólnie ładne, jednak trochę niepraktyczne. Na pewno jednak ich zaletą jest bardzo niska cena (meh, już trzeci raz z rzędu).
8/10.
Łączna ocena 'topowych' rzeczy: 39/70.
Trochę się zawiodłam. Co prawda jest powyżej przeciętnej, ale 'tyłka nie urywa', ehh.
To już by było na tyle jak na dziś. :) Mam nadzieję, że post Wam się spodobał i do następnego, kochani! ♥


~Yousain




MARCIA (kitty3567):
Witam.
Nadano mi na imię Marta, jednakowoż ludzie nazywają mnie Marcią. To nieco zabawne, gdyż rzekome zdrobnienie wcale nie pasuje do mojego charakteru, ale mniejsza z tym. Uczęszczam do pierwszej klasy gimnazjum, a co za tym idzie, w październiku skończę czternaście lat. Wspomniałam wcześniej, iż "Marcia" nie pasuje do mej osobowości. Cóż, jestem introwertykiem, strasznie lubiącym zatapianie się we własnych myślach i refleksjach, w dodatku mam bogatą wyobraźnię, a ta nie daje mi spać po nocach (bez skojarzeń, proszę). Moją pasją jest pisanie opowiadań, a także blogowanie. Moja przygoda z MovieStarPlanet trwa już niespełna trzy lata. Kryję się tam pod nickiem kitty3567. Niegdyś grałam tam bardzo dużo, o czym świadczy dwudziesty siódmy level. Rok po założeniu konta rozpoczęłam swą przygodę z blogami, gdzie udzielam się do dziś. Obecnie piszę na trzech blogach: cztery-panny-z-jednej-wanny.blogspot.comemily-mccline-i-msp.blogspot.com oraz na moim własnym, czyli marciowate-msp.blogspot.com. Ten ostatni nie jest od jakiegoś czasu o naszej grze, lecz mimo wszystko lubię o niej pisać. Mój email to somebodysaysomething3@gmail.com.
Co do wpisów, na pewno zagwarantuję trzy bądź cztery w tygodniu. Chciałabym pomóc w odnowieniu bloga. Tak na marginesie, moim przywitaniem jest "Omfly, pomfly, szomf!", zaczerpnięte z serii książek "Opowieści z Narnii".
Niezbyt lubię przedstawiać swoją skromną osobę, toteż przejdę do notki próbnej. Zapraszam więc.
Outfitowe szaleństwo - looki dla fanów postaci komiksów Marvela
Omfly, pomfly, szomf!
Z tej strony Marcia. Dzisiejszy wpis będzie dotyczył looków. Innymi słowy: coś dla maniaków MSP'owej mody.
Zapewne każdy z nas kojarzy wydawnictwo Marvel Comics. Dla niewiedzących: są to komiksy należące do Marvel Entertainment. Stamtąd właśnie pochodzą postacie takie jak Kapitan Ameryka, Iron Man, Spider Man, Hulk, Punisher, Avengers czy też Fantastyczna Czwórka. Owe wydawnictwo powstało w Nowym Jorku w USA. Kiedy sława postaci zaczęła się poszerzać, autorzy zdecydowali się na zrobienie filmów o nich. Fani musieli być niezwykle podekscytowani; cudownie jest zobaczyć ulubionych bohaterów na dużym ekranie, czyż nie?
Dzisiaj zajmiemy się dwójką z protagonistów komiksowej sagi, tzn. Iron Manem i Deadpoolem.
Na pierwszy ogień idzie Iron Man lub, jak kto woli, Tony Stark!

Zdjęcie postaci:

Look:

Powyższe zdjęcie przedstawia outfit wzorowany na Iron Mana w wersji kobiecej. Jest on chyba najlepszym dzisiejszym kompletem, bowiem robiłam stylizacje na szybko i... cóż, jeśli chodzi o ubiór, stać mnie na więcej. 
​Moją sympatię błyskawicznie zyskała paleta kolorów - czerwony idealnie pasuje do złotego, nieprawdaż? Ubrania również nie są złe. Fryzura uzupełnia brak dodatków. Wycieniowana prezentuje się doprawdy bajecznie. Inaczej sprawy mają się z resztą. No, bluzka, buty, a także spódnica wydają się ciut monotonne, aczkolwiek wyglądają nawet uroczo, a nawet bym powiedziała, iż niewinnie. Osobliwy kostium na osobliwe okazje!
Następną postacią jest Deadpool.

Zdjęcie:


Look:


​:Hmm... w sumie nie jest tak źle. Ogromny procent uwagi przykuwają czerwone nerdsy, wspaniały element tej radosnej układanki. Z mrocznym makijażem oraz krótko przyciętą, kruczoczarną fryzurą tworzą oryginalne dopasowanie. Wszystkiego dopełnia, potocznie mówiąc, luzackie nakrycie głowy. Co do pozostałej części garderoby, nie wygląda kiepsko, ale mogło być lepiej. W końcu efekt ma być zaskakujący, nie normalny.

Cóż, to by było na tyle. Przepraszam, że tak krótko i przesyłam za późno zgłoszenie, ale wcześniej miałam drobne problemy z internetem. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. 
Pozdrawiam~




Wszystkim uczestnikom konkursu dziękuję, każdy jest zwycięzcą! Szanujemy czas spędzony na komentowanie, i próbowanie swoich możliwości w naszych konkursach!

LANELYEE


90 komentarzy:

  1. Zostałam wyróżniona! Jestem przeszczęśliwa.
    Gratuluję Laarie, której notka była najlepsza.
    <33

    Oraz... Marto, ty moja ukochana, widzisz? Jesteś w piątce wyróżnionych.

    Jeju, cieszę się. Naprawdę. Serce bije jak szalone XD

    ~Tuna

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku... dziękuję za danie mi takiej niepowtarzalnej szansy! c:
    Nie spodziewałam się, że zostanę wyróżniona.
    Naprawdę baaaaaaardzo dziękuję i cieszę się nieziemsko! <33
    Czytam sobie właśnie notki innych dziewczyn i naprawdę wszystkie fantastycznie piszecie, oczywiście gratuluję!
    Jeszcze raz dziękuję i pozdawiam. <:
    ~(szczęśliwa) Yousain

    OdpowiedzUsuń
  3. ...bez komentarza to wszytko
    Bez pozdrowien

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjaśnij, o co dokładniej Ci chodzi.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Nie muszę. Wystarczy ze zniszczylyscie wszystko. Nowe szanse nowych redaktorów, jak i bloga. On przez was spada na psy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. ma na mysli mocne slowa
      bo to napisala?

      Usuń
    4. +moze i to co napisze jest chamskie ale to sama prawda
      moze i cos zniszczylysmy, ale na pewno cos tez wnioslysmy
      +przez te cala gownoburze statystyki nam mega wzrosly, ale ok XDD

      Usuń
    5. Każde zamieszanie, nawet trochę negatywne przynosi lepsze statystyki. Słaby sposób na podniesienie bloga, bo nie wystarczy na długo. Po kilku miesiącach a nawet tygodniach znowu będzie podobna sytuacja jak ostatnio.

      Usuń
    6. Jak najbardziej zgadzam się z Ala. Zalosna wymowka - wnoslysmy dużo, bo się podniosly statystyki - podnieta..

      Usuń
  4. Większości zdjęć nie widać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Muszą się pilnować, żeby nie było tej samej sytułacji jak na wannach. Jak ktoś będzie edytować posty. Odrazu moje podejrzenia będą na Trishę

      Usuń
  6. JEJEJEJEJEJEJEJEJEJEJEJJE




    JETSEM NAJ SRAJ DUPAJ
    PATATATATATJ
    LOL
    LOL
    LOL
    ALE JESTEM SUPI DUPI KLACZKA




    SMOCZEK
    LAJKONIK POPROSTU
    WOWOWOWO
    PROSOWAO XDD
    DDDD
    D
    D
    D
    D
    D
    D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje Triszaj, ty poetko wszechstronna :v

      Usuń
  7. Aha, looki są naprawdę kreatywne. Nie sądziłam, że kiedykolwiek ktoś pokaże się większą orginalnością. Bravo :v.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, wszedzie to samo. Jeden wciaz notorycznie walkowany temat, przedstawiony bardzo klasycznie. Po przeczytaniu kandydatek liczylam z gory na cos niesamowitegu, a tu takie zaskoczenie. Osoby doswiadczone, z dlugim stazem. Zabraklo mi tego samo, co w poprzednich konkursach - swiezej krwi, gotowej do dzialania, pelnej checi. Doswiadczenie? Ono nie gwarantuje sukcesu. Perfekcja? Oczywiscie, idealow nie ma, odnosze sie jedynie do notek. Poczatki bywaja rozne, aczkolwiek trzeba przyznac, ze to wlasnie popularne blogi pozwalaja w niedlugim czasie wzniesc sie z nizin na wyzyny. Droga bywa truda, ale skutki sa warte jej przejscia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej ale ten wyglad to taki troche gowniany ok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również nie przypadł do gusty, taki staromodny.

      Usuń
    2. No właśnie, poprzedni był ładniejszy.

      Usuń
    3. Zgadzam się. Pusty bardzo. Nic do siebie nie pasuje...

      Usuń
  10. Myslalam, ze Marcia nie chce juz pisac o msp o.o
    Ja chyba za duzo mysle .-.

    OdpowiedzUsuń
  11. *Pisałam komentarz, długi, to telefon mi wyszedł z bloga, no świetnie*
    Nie chcę mi się tego od nowa pisać, trudno, chyba i tak napiszę, bo chcę wyrazić swoją opinię, ale adminki uznają ją jako kolejne żale, że źle zrobiły :').
    Sytuacja - chyba każdy wie jak wygląda tutaj. Nieciekawie.
    Podobno wasza grupa adminów przyglądała się sytuacji bloga PRZEZ CALUTNI MIESIĄC. Śmieszne. Widziałyście, że jest źle na blogu. Nie mogę zrozumieć tego, czemu nie reagowałyście wcześniej. Jeszcze kiedy Florka odeszła.
    Kolejna rzecz - Nowy konkurs. Zamieszanie w luj. Po co? Oraz wywalenie redaktorów którzy UDCIWIE DOSTALI SIĘ NA BLOGA W KONKURSIE. Z Tori zrobyłyście taką osobę "nowa, robi co jej się żywnie podoba, nikogo o niczym nie informuje, zła, bo przecież nie znamy jej to od razu mogła usunąć bloga i zrobić coś złego".
    Wkurza mnie też to, że ciągle mówicie o starych czasach bloga. Jezu, było, minęło, trzeba żyć dalej tym co teraz jest, a nie przeszłością.
    Szkoda gadać. Blog zachodzi na psy. Ludzie tutaj też.
    Więcej pisać mi się nie chcę i może lepiej resztę zachowam dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kek XD
      Wyobraź sobie, że jest szkoła. Życie prywatne. Naprawdę tak ciężko zrozumieć, że nie mamy na wszystkiego czasu?
      Zaraz wakacje, podjełyśmy się z dziewczynami URATOWANIA tego bloga, który moim zdaniem, spadał zanim Hanka nie zaproponowała uratowania. Więc jej należą się brawa. Że pomyślała.
      Większość osób z starej załogi jest w gimnazjum. Hanka idzie do pierwszej, pisała testy, zapierdalała z nauką. Ja miałam próbne egzaminy. Planowałam już wcześniej wrócić, ale coś nie pykło. Wchodziłam tutaj, ale nie dawałam oznaki życia, byłam cicho aż do tego momentu. Może i uznasz mnie za ignorantkę, ale jakbyś mnie poznała bliżej... Zresztą XDDD
      Moim zdaniem, osoby niezaufane nie nadają się na admina
      `m

      Usuń
    2. Zgadzam się. Po prostu nie uszanowali wyboru innych i zniszczyli szansę innym.

      Usuń
    3. Jak nie radzicie sobie z własnym życiem to nie mieszajcie się w czyjeś.

      Usuń
    4. Ja wiem, że jest takie coś jak szkoła oraz życie prywatne. Też chodzę do gimnazjum, więc wiem ile jest nauki, ale chyba w weekend można znaleźć chwilę czasu i coś napisać.

      Usuń
    5. Jakby Tori miała usunąć bloga, to by to zrobiła, Jezu.

      Usuń
    6. Dokładnie. To samo miałam na myśli. Jak by serio miała złe zamiary, to blog by już usunęła od razu, a nie chciała go ratować.

      Usuń
  12. Wow! Ja wyróżniona? Cóż, jestem bardzo miło zaskoczona. Naprawdę nie pomyślałam, że mogę się dostać, bo notka wygląda jak wygląda. Gdyby nie problemy z internetem, zdążyłabym odwzorować więcej bohaterów, tak jak miałam zamiar, lecz wiecie, jak to jest...
    Życzę powodzenia moim rywalkom, heh.
    `Marcia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze? Wyniki mnie nie zaskoczyly. Wszystkie osoby dobrze znam, mozna powiedziec, ze juz maja za soba kilka znanych blogow. :^) No coz, trudno, wasz wybor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mhm, szkoda, że ja nie mam za sobą "kilku znanych blogów" a też się dostałam, więc mów za siebie i się nie wypowiadaj na tematy o których nie masz pojęcia.

      Usuń
    2. Spokojnie.. Ach tak? Bo ja cie skads kojarze.

      Usuń
    3. A z Trishą muszą się pilnować. Na wannach przez nią było zamieszanie

      Usuń
  14. Post Triszy na fonie dziwnie sie wyswietla

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy tylko mnie się wydaje, że Tuna mogorszy post ode mnie ;-;-;-;-;-;-;-;

    OdpowiedzUsuń
  16. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  17. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  18. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  19. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  20. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  21. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  22. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  23. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  24. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  25. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  26. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  27. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  28. POV Carmen
    Na zakupy nie pojechaliśmy bo moje ubranie było całe od kurzu i krwi. A nie wejdę tak do supermarketu bo co sobie ludzie pomyślą.
    Więc Taylor odwiózł mnie do domu a sam pojechał kupić jedzenie. Weszłam do domu i na zybko się wytarłam ale zdałam sobie sprawę, że nie mam ubrań.
    - Fuck! - krzyknęłam.
    - Co? Właśnie zdałaś sobie sprawę, że nie masz ubrań? - usłyszałam rozbawiony głos Taylora.
    Skąd ta żmija to wie?
    - I z czego ta radość? - warknęłam a śmiech chłopaka tylko zrobił się głośniejszy a po chwili ucichł.
    Zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki.
    - Mam nadzieje, że się nie wystraszysz. - poprawiłam włosy i nie patrząc na chłopka podeszłam do walizki i wyjęłam swoja jedyną spódnice, która uchroniłam przed Erin i czarną bokserkę i oczywiście bieliznę.
    - Wow. - usłyszałam westchnienie chłopaka – masz ładne nogi. - Spojrzałam na niego. Stał oparty o ścianę z papierosem w ustach i pożerał mnie wzrokiem.
    Stań przed chłopakiem w samym ręczniku a już go nie ma na tym świecie. Pokręciłam głowa.
    Podeszłam do niego kręcąc biodrami i patrząc prosto w oczy, wyjęłam z jego dłoni papierosa i sama się nim zaciągnęłam a dym wypuściłam prosto w jego twarz. Ten urzeczony moim zachowaniem pochylił się w moją stronę jakby do pocałunku, lecz po chwili zmienił zdanie.
    Ja włożyłam mu papierosa w usta i wróciłam do łazienki. Tam wybuchłam nie pohamowanym śmichem.
    Co ja chciałam tym co zrobiłam udowodnić? Kurcze... chłopak chciał mnie chyba pocałować. Czy to możliwe? Przecież mnie nienawidzi. A może kłamał.. Ale po co by miał to robić. Ech... To nie ma sensu.
    Pokręciłam głowa. Ubrałam się i Wyszłam z łazienki rozczesując włosy.
    - Co się tak patrzysz? - zapytałam Taylora który cały czas opierał się o ścianę ale już nie palił.
    - Od kiedy palisz? - zignorował moje pytanie i spojrzał na mnie przenikliwie.
    - Od jakiś czterech lat? Ale tylko okazyjnie. - wzruszyłam ramionami
    - To nie zdrowe. - stwierdził
    - I kto to mów... Człowiek który wypala pół paczki dziennie. - powiedziałam nie patrząc na niego tylko przeglądając książki na półkach w salonie których była cała ściana. Czemu ich wcześniej nie zauważyłam? Ach na tak.. Było ciemno. Teraz jest jaśniej bo oprócz kominka pali się jeszcze kilka świec na stoliku i na parapetach. Ślicznie to wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spoko, dawaj dalszą część bo się wyciągnęłam

      Usuń
    2. Nikt nie zauważy tego opowiadania o romansidłach, naprawdę, strasznie krótkie.

      Usuń
  29. Szczerze, z tego bloga powstało jedno wielkie rakowisko. Wyglada to tak
    EJ SŁUCHAJCIE KIEDYŚ BYLO FAJNIE A TERAZ JUZ NIE
    TO CO ROBIMY?
    WYPIEPRZAMY WSZYSTKICH!! 1! 111! 111
    OKEEJ!!! A CO DALEJ?!?!?!
    ROBIMY KONKURS NA REDA, KTORY NIC NIE DA!

    Współczuję wszystkim osobom wyrzuconym stąd.

    OdpowiedzUsuń
  30. http://samequizy.pl/zamierzam-mowic-ze-wygralam-zycie-1/

    OdpowiedzUsuń
  31. Słabe bardzo te zgłoszenia.

    OdpowiedzUsuń
  32. Przez takie coś tracicie czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  33. Gratulacje 😉 Laarie zasłużyła na to 😊

    OdpowiedzUsuń
  34. Pozdro dla tych, którzy się jeszcze nie skapnęli, że Lanelyee to Abieska X'DDDD

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratuluję wszystkim redaktorkom i czekam na posty!
    *Osóbka, która nigdy nie komentuje*

    OdpowiedzUsuń

Czekamy na Twoją opinię!